tzem onychie rCltrzaSnlenlu. Wykrzyknął potem z pełni serca Deputowany S c h r e iber: "Niech iyie Król! - Niech źyie L u d!" - "N i e c h żyi e K ról! powtórzyło zgromadzenie - N i e c h ź y i e Lud!" Z Fran kjortu n. M. d. 22. Września. Listy z S t u t t g a r d u donoszą, ii Król wykona d. 25. m. b. przysięgę na to, ii każe zachowywać konstytucyą. Fotem ;«oiedzie do W a r s z a w y dla widzenia się tarni e z Cesarzem A l e x a n d r e m . Głoszą, ii w G a U i c y i etanie woyeko obozem. Roboty około warowni wKoblencdzieią się, z wielkim pośpiechem i nakładem. Z Wiednia dniu tj. Września. Pułk kirytSH-row teraz W. Xi<;cia Konstantego dostał w roku 1619 od ś. p. Cesarza Ferdynanda II. przywilty wyłączny przeciągania prz> z z rntk Cesarski w W i e d n i u i założenia t. m mieysca zatiągu. Pułk ten, iedei. z znaydawi-ieyszych w C. K. woyeku, który począwszy od bitwy pod L i p - sk'iem i' L li t z e n w trzydziteteletney woynie, ai do owych pod Aaptrn i Wągra m, walczył prawie we wszystkich bitwach ważnych i świetnych dla oręża Austryarkiego, pozyskał tę wysczególniaiąrą łaskę z tego porodu, ii na początku wieku siedmnaetego, wybawił Cesarza z rąk nieprzytaiielskich i buatowników. Król Maciey umarł dnia So. Mirca »619 i trudoo pomyśleć o krytyeznieyszem położeniu, iak było owe, kiedy F e r d y n a n d natron wstąpił. Liczne hufce rokoszanów stały pod mufami Wiednia a BethIen Gabor Xiążę Siedmiogrodzki strzelał na miasto. Fanatyzm i niesfzęsne spory religiyne, poróżniły mieszkańców między sobą; nieliczne woysko Cesarskie pod Budwaysem i Krumau, były tak dobrze, iak otoczone; F e r d y n a n d iui był przymuszonym oddalić się z sali fyserskiey i schronić się przed kulam! rokoszanów w głąb zamku; lecz i tam ścigali go herszty nieukpntentowanych udzielnych Panów Protestanckich, którzy zagraiaiąc wolność Jego i życie, zmuszali go do haniebney uległości. Podczas, gdy F e r d y n a n d nieugięty i niezatrwożony pełen poboiney ufności wy trzy- * mywał razy, przyszła pomoc z Nieba. Pułk; kiryssyerów D a m p i e r re, pózoiey H o h e nz o II e r n teraz K o n s t a n t e g o, spieszył pod Gebbardem Saint Hilaire na rutunek Cesarzowi z K r e m s ; przeprawił się przez wodę, wpadł cicho i znienacka do Stolicy przez bramę rybacką, i stanął na dziedzińcu zamkowym właśnie podtenczas, kiedy F e rd y n a n d znaydował się w naytrudnieyszem, położeniu. Odgłos kilkunastu trąb zapowiedział bytność bohaterów, którzy wsparci pomocą wiernych mieszkańców Katolickich i uczącey się młodzieży, wybawili Monarchę z rąk buntowników, i w Stolicy przywrócili spokoyność. Odwaga Austryaków zapaliła się znowu nayczystszym płomieniem a dnia 87. Czerwca 1619 odparł Bouquoi nieprzyiaciela od murów W i e d n i a . Pamiątkę tego wielkiego wypadku, zdarzonego przed dwoma wiekami, obchodzono uroczyście dziś, w porę poźądaney bytności Xiąźęcia Następcy tronu Pruskiego i F r y d e ryk a Xiecia U r a n i i . Cały pułk słuchał mszy ś. odprawioney na stoku między bramą zamkową, a bramą S c h o t t e n t h o r i wyruszy! potem na dziedziniec zamku Cesarskiego, gdzie przez dni trzy zaciągać będzie do wojska. Z Stokholmu dnia 21. Września. Wiadomości o podróży Króla naszego wystawiaią ciągle piękny obraz radości i uszanowania poddanych dla Monarchy, który się wszędzie prawdziwym oycem ludu pokazuie. Hrabia Engestroem, Ministerspraw zagranicznych, który tu wnaylepszem powróci! zdrowia, obiął znowu wczorjy styr swoiego O całorocznym iego urlopie.) Wczoray wymieniono zatwierdzenia konwencyi. umarzaiącey zatargi między S zwecyą i Danią. Wyglądaią prędkiego konweocyi tey obiawienia. Z Paryża dnia 22. Września, Dnia wczorayszego o godzinie 6-1- r»nney, X i ę ż n a B er ry porodziła sczęśliwie zdrową Xtezniczk<;. O000 Realów, czyli 8,000 Franków. Xiążę R o vi go (S a v ary), który dotąd przebywał w L o n d y n i e , nIe ma bawić dłużey w Anglii. Królowa J mć Hiszpańska, w podróży swey przez F ran c y ą, przyimowana była w Lugd u n i e i wszędzie z naywiększą okazałością. W tych dniach obił tu pewien obywatel psa, który należał do stoiącego w bliskości na straży żołnierza. Ten wyprowadził zląd taki syllogizm: Kto krzywdzi moiego psa, ktzywdzi uiuie ; kto mnie krzywdzi, ktzywdzisiłę zbroyną; kto tę krzywdzi, ten krzywdzi Króla i iest zdraycą kraiu; a zatem człowiek, który obił moiego psa, iest zdraycą kraiu. Z Neapolu dnia 7. Września. Król zniósł w kraiu dotychczasową radę poliiyiną i Inkwizytora, tudzież inne władze policyine, i powierzył sprawy polhyi Markizowi U g o, dopóki nie stanie nowe urządzenie Polityi kraiowey. Z Londynu dnia 24. Września. Wczoray odbyło się tu znonu zgromadzenIe reformistów i o bieraczów z S o u t h e - wark pod przewodnictwem S. Roberta W i l s o n . Czynności tego zgromadzenia nieróźniły sięcwym kroiem bynaymniey odinDych. Uznano powszechnie, iż wypadki zaszłe w 1 a n e h e s t er, zasługują na wzgardę Ludu Angielskiego. Uchwały kubek w kubek podobne do innych na dotąd»ześoyiłv zgromadzeniach, proponowane były od S#J R o b e r t a W i l s o n i z powszechnem zadowolnieniem przyięte, również i podobny adres do Xi<;cia Regenta, ażeby okoliczność tę rozpoznać kazał. Poszło wszystko bpOkoynie, gdy ku końcowi naradzeń Pan H u n t zawitał, i przetłoczył eię przez tiibę do rusztowania, przy okrzykach ludu: Niech żyie H u n t! Jeden z przytomnych wniósł zaraz, aby mu złożyć podzięki za iego wAlne i bohatyrskie zachowanie się w M a n c h e - ster. Powstał sędzia przeciw temu wnioskowi, obawiając się, ażeby H u n t, przeięty wskroś uczuciami wdzięczności, nie podniósł swego baraniego głosu do zgromadzenia, roby, ponieważ do tey nie należy gminy, sprzeciwiało się prawu 1 Konstytucyi kraiowey. Większość głosów przezwyciężyła i uchwalono adres podziękowania. W tern S. R o - b e r t W i l s o n , oświadczywszy czynnoscI dnia tego bydź ukończonemi, zeszedł z rusztowania z towarzyszami ewoimi. H u n t zabrał natychmiast co tylko opusczone mieysce Prezesa i dowodził IZeczywistością, li tu iak gdzieindziej " nagadał się na eędziego t na wszystkich, którzy za adressern oodziękowania 'icglosowali, i dał słowo ludowi, że póki mu płuc starczyć będzie, gęby swey w Sprawie publiczney nie zamki:i<. Wywinął potem kapeluszem i zaltcił się łaskawcy pa* mięci. Przybyło tu dwóch nowych pełnomnct.ików powstańców południowo - Amerykańskich, z poleceni* m -iak słychać- wystarania się o tyle pieniędzy i ile mo£na. U pu śuli A u g u s t u r ę dnia 2 2. Czerwia. Wątpią tu, ażeby ci Ageixi pourociii nazad z wiclkitmi skarbami, nie mdiąc pewnie doStattczney rękoymi za summy, ktoreby zaciągnąć chcieli. Tuteyszym przyiaciotom patryiolów południowo - Amerykańskich schodzi albo na spos bach udziełenia im wsparcia, aibo na pewności odzyskania swych pieniędzy. (»dyby nie to, iuźby się pewnie było powiodło innemu agentowi tych braci Wolnośu, uzbroić w obcym porcie wyprawę, do ktorey wciąż się iescz-e zgłaszaią tuteysi i cudzozkmecy woyskowi i są od niego przyi raowani z przyrzeczeuiem odebrania zapłaty aa nowym świecie. Na zgromadzeniu Judu w Blackburn , śpiewano różne piosnki, a między innemi ied.ę takiey osnowy: "Zawitała pora, która los nasz rozstrzygnie. Albo mueiemy oswobodzić naszą ojczyznę, lub uledz tyranom. Zadaymy cios stanowczy, dla ukarania «brodni zdrayców i strącenia tyranów. rtto.vaniu Co Ilota d'lle rb o is, któngo ani znał. Właśnie w tym czasie prosił go i tden z przyiacioł o napisanie pieśni. Poszedł natychmiast dopokoiu, napisał pitśń, pTobował ią na flecie, zaniósł potem przyjacielowi i rzekł do niego: "Oto misz, muzyka dobra, boli mnie tylko, iż iest ostatnia, którą odbierasz odernnie, gdyż iutro muszę ginąć; oto (ukazuiąc) akt ekdrgi i kar t k a pogrzebowa. Jak szalone w owych czasach panowało mącenie wyobrażeń, dopomagniące nayszkaradnityszey chciwości łupu, dowodzi powitść następuiąca: Przyszedł Agent wydziału rewolucyinego do bardzo słusznego obywatela w Departamencie Calva d o s, aby maiątek iego, "iako wychodca (emigranta)" wziąść na skarb. " C? krzyknął ten, maiątek móy na skarb zabierać? wszak mnie znasz, mieszkasz obok mnie, ieeteś nawet u mnie na robutie i wiesz, że ani na chwilę z domu nie wychodzę!" - "Prawda, odpowiedział, ale przeue iesttś szlachcic l" - N o i cóż ztąd? - Co ztąil ? Szlachcic a emigrant iest zup<łnie ieci'o!" -Maiątek istot' ie ekonf;s*ow ino. (Lei z i tym, co nie należeli do szlachty, byleby bog t>mi byli, nie lepity się powodziło; III znowu mówiono: bogacz a szlachcic iest zupełnie itdiio.) (Dokończenie.)s 6. OBWIESCZENIE Dom pod Nrem 89. z przyległościami na przedmieściu S. W oyr. echa sytuowawy do nieletnich lidndurskick należący, ma bydź na rok itden 10 iest od 5. Michała r. b. do ». Michała 19sso. powtórni« w dzierżawę wypusczoriy za gotową zaraz zapiatę dzierżawy do icpozytu złożyć się maiącey 1 końcem tego wyznaczyliś.uy terrain, na dz; tń 6. Października r. b., zrana o godzinie y,. przed Deputowanym Referendary uszem G i ż y c k i m, na kióry ochotę maiących dzierżawienia ninieyszym wzywamy. Poznań dnia g. Września igig. Królewsko - Pruski Sąd Ziemiański. v. Kryger. Donoszę Szanowney Publiczności, iż dotychczasowa poddystrybucya stępiowa w tuteyszem mieście, przez Prześwietną Regencyą I I. mnie powierzoną została. Wszelkich przeto materyałow stępiowych, tudzież kart, dostać można ?a przepisane ceny u podpisanego na ulicy Wrocławskiey w narożniku Gołębiey pod Nrem. 23S. Poznań dnia 6. Października 18'9 BazYli Liuarwicz. UWIADOMIENIE. Zadzierzawiwszy od JPana Karola Fryderyka Jareckiego od dnia 1. Października r. b. hotel pod nazwiskiem S ł o ń c a czyli P e t e r s b u r g , upraszam Szanowne Obywatelstwo z okolicy i przen żriżaiące, ażeby innie wstępem swoim darzyć raczyło, z przekonaniem zastania skorey usługi, naylepszydi potraw, wszelkiego ga unku n poiow, naypiękniey umeblowanych pokoi, a. to wsjys'ko za nayumiaikowańsze ceny. Spodziewam si*ę. iż wszyscy zasizycalący mnie swemi wssględy zadowolnieni będą. Z e r b s t. f)oda Uk,