GAZETA Wielkiego . r, »Bibiloleka £ 1 Xiestwap O Z N A N S K I E G O. Nal'ladernDrukarniNadu'orney.W.Deckera i spółki* - Redaktor: AssessorRaabski. ..n. _ _ n......_ _. i. .. .. . . . . . . ,_e. -. . . . . . . . ." I, -UJ,M,- ",.......-.... I !...!-......I..-. .1 i I,,, I leci» Nro.< 89, -w Srodę dnia 7, Listopada 182 u WIADOMOŚCI KRAIOWE. Z Berlina dnia 3. Listopada. N Król raczył Jego- Królewicoskiey Mci Xi<;ciu He o r y It o w i Wf! he 1 m o w i W o y cie t h o w i Pruskiemu, dać order orla czarWgo. Jego Exeellenoya Rzeczywisty T 3yrry Ministtr Stanu, Hrabia Biilow, - powrócił tu 3 H a n n o w e ru.. Z Frhnkfortu dnia .27. Października'. Tuteyeze towarzystwo ku rozszerzeniu chrześdiaństwa pomiędzy żydami, ria driuwczorayseym zbór walny- odprawiło. Po-! dług odczytanego zdania sprawy, przeszło w m>łyniooy:n roku 51!.. żydów na łono ko-> śuułachrzt.ś<6ty, którego iednak iuż nieżywego zastał. Pomienieni lekarze frsneuzcy uszyDili zaraz zwierzchności rnic yscowey mocne przedstawienia- przeciw publicznym pTocessyom, kVre są przyczyna rozszerzania mą zarazy, a których wi< le iul ludzi pośrednio stało się ofiarąi Wnieśli oraz, ażeby daley naokoło' kordon rozci. rozstał się zżyciem doczesnem Jego Eminencya Kardynał P e r i g o r d , Arey-liiskup Paryski, przeżywszy la« 85. .Były Kondjutor, X. A U e i t t i, iest itgr. na8»> Arcy - Biskuj em PaJyskim. Pomiędzy krewnymi, którzy wostatnich dniach edwit-dzałi zatartego Arcy- Biskupa, nńwymieniaiąX'ętra T a l U y ran cła. Ciało nieboseeyka nab?lzimowano» N astępca tego rest w średnim wi* ku, i bardzo tublc-Dj u dworu. - Słjthaó b iż Xiaz<;, Mo tile s qui o u, dostani« W. Jai"ffiufni'Jrort*'@ Franc y i po zgasłym Kardynale. Generał Bertrand przyiechał zLondyn u d o S1. D e n i s . Winien on pozwolenie powrotu do F r a n c y i usilnym przedstawieniom Xiecia F i t z - J a m e s . Skazany był f. 18 «6. zaocznie na śmierć wyrokiem sądu woiennego. Xiążę F i t z - J a m e s iest szwagrem iego. Generał B e r t r a n d poiechał do Cha t e a u ro ux, zkąd iest rodern. Tuteyszy Minieter Angielski otrzymał W ciągu niewielu dni kilku gońców i miał częste rozmowy Z naszym Ministrem spraw zagranicznych. Pau B a r t h e l e m y został aresztowany i do C o n c i e r g e r i e zaprowadzony z powodu gorszącego pisma, kiore wydał. · Wino-braiiie pomyśl kidzie we F r a n c Yl. Minister spraw wewnętrznych, HrablaSim e o n, mianowany Parem. Spodziewany »u Hrabia Worońcow, dawniej dowódzca Rossyiekiego kontyogene» we Francyf. Dnia ig. była wielka rada Ministrów o Xiecra Riche 1 ieu, iak słychać, z poWod« ważnych depeszy z północy. Dzienniki tuteysze zawierają odezwy Puff y przeciw ościenne,«« mocsmwu, pełne zażarłiwości i rozjątrzenia, którym Jednakie tylko iednego brakuie - autentyczność» Ostatnie dzieło L e d y - M o r g a n o Włere z e c h zakazane iest w naóstwie Rzymekiem i Austry ai kiem, a »T u r y n i e spalono łuka exemphrzy. Przybyła tu Margrabina L o n d o n d e r r y i earn Margrabia teer tu spodziewany, W St, Nicolas de C ha fdon »et oienll sl<; $ Itętni bąkał rz z niewiastą 82 lat re .iącą* Po uczcie wegelr.ey nastąpił bal A który mltfde państwo K3i>aMo, Pewien piby dostrzegać» sczęśliwoś« ifeia m łi» rYskiego » d«rsiey5zym świecie, do ą F i l i p i n ę, która zabawiwszy nieis- 1 ki czas w M one nagle znikła a iak podów- S cz»s mówiono, wykradziona przez woyskową I osebę. Ponieważ się iuź więcey nieziawiła, poczuano »ą za umarłą, i całkiem iuź zapomnbuo o niey, gdy właśnie temi czasy żaodarm, nazwiskiem H aria, z rozmowy kilku osó b, doszedł nie t) Iko, że iest przy iycie, ale nawet domniemywał się raitysca iey pobytu. Doniósł o tem zaraz Władzy raiey** scowey, która udała się natychmiast do dunHt I. offlb & t ta i przedsięwzięła z uim ścisłe h<ły nadzwyczaynty długości i całe ciało obrosłe. Okropne męczarnie, które przez tyle lat cierpić musiała, pozbawiły ią zifpełney władzy nóg, a nawet zdawało się, ie obłąk.ły i. y umysł. Waz ś:.i dabJ3. Za iefkn gran (irzy fei igi) nauśc się może do sytości«' Ze "Wielkie miasta stołeczne znafcomiterm są wsiów \ rowadzą vet »obie prz y włas c zaią. I tak n. p. dał tego w podartych łachmanach; mlode nilne chfoiui nieraz dowody Paryż", a w naypóżniey- paki na pot nagie, graią w larty po rogach gzym czasie takie N e a p o l; miasto, nieró- uhei drogach krzyżowych, albo też śpiący iewnie obszemością swaią, (bo ffla 5 mil ob- ia, wzdiuż domów i murów rniaeta'; źebr.ity, wodu), iak wielkością domów (bo tych nay- garną się kupami do przechodzących, zalrzywięcey o 7 i 8 piątrAch), niepospolitą ludno- iphią ich, lub im się nieustannym woła-.tern ścią (bo przeszło pół miliooa mieszkańca) i za nimi, uprzykrzała. przyiemoieyszem od innych miast pod naypięknieyszą stref», nitba położeniem ewoiem, eczegóiniey zaymuiące. Dzienne życie roieszkańeów iego, opisuie świeżo pewien Francuz w ten sposób: "Zycie w N e a p o l u iest Unie tłatwe; lud ograniczony w swoich potrzebach poświęciwszy dwie trzy godzin na zapracowanie kawałka chleba, resztę d ia irawi na uciechach i spoczyrjku, Już od esmego ran» powystawiane są budy z różnt-mi widowiskami i urządzone orkiestry dla hołdowania zbytkowi. Piękne i lekkie w\złacane powozy o dwóch kołach, toczą się po bruku Drysadzonym lawą Wtzuwiiusza; całe rodzioy gnietą się wiednym powozie i iadą pospo - » 949prowadzi \ \ Qa molnolei, dania potrzebnych wyiaśnitń w czasie wytoczenia się «prawy, Lambo U a zaprowadzono do więzienia do B-ruxelir. Wszyscy ciekawi są bliższych okoliczności tego okropnego zdarztma. Neap 0/. iicie czwarem do P o r tik u, do Bosfny, ifo miast nadbrzeżnych i miasteczek. "N areszcie otwieraiąsię drzwi lofcna wp iłacach i domach znakomhszyeh mieszkań ów, weiystko wewi ątrz ie6t 'mi w nhh li, ws/.ysrko pokazuie się w rannym odzbniu na balkonach; kobiety witaiąznaiomy eh i prsyucióf ręką do serca, ruzmawbia, z nimi, gtfy pod balkony przechodzą; zeąsiadami i sąthdtami rozmawiaią na migi, czasem uk debit ie i zrozumiale, ii b*z pomocy słów, samych na.wet laiemnic domyślić się można. Umieią to damy tameczne z taką łatwością i z takieiti uięciem wykonywać, iżby nikt nie mógł nawet świadczyć przeciwko i im, aozkolttiek ta pantomima tyle zrozumiali bywa." na*ulicach, ii sceny powy7sz* staią się nitu- garną się do stołów wysadzanych muszlami i' waianemi; każdą sprawę odznacza charakte- wieczerzają licz bardzo umiarkowanie. We lystyczna pantomim«, czyli właściwy toni wy- donoszę, tameczni AoAuajoli, dostartzaift' raz sprawuiących. Fiakry, woźnice, woźni, gościom świeiey wody sokiem cytrynowym, kramarze, nowmiarze, przekupnie i t. p. z zaprawney, która, zimno w śniegu uttzymuią. których iedni wrzesczą, drudzy się kłócąc Wiedzieć albowiem potrzeba, i« w N e a p 0inni się śnueią, wyprawiaiąc rozmaite sceny, lu nie dostanie lodu za Z3dną cenę, śnieg zamieniaią ulice w ciągłe a coraz to inrie wi- przeto mocno ubity ten brak zaetępuie; zbiedowisko. I tak n. p. wiednera mieyscu prze- raią go w zimie na góraih Abruzzeńskich,. biega wózek o iednym koniu wstęgami upię- i przechowuj wiecie wiaskinbeh niezmierney kezonym, w.drugim ciągnie woźnica z drabi- głębokości, które się w tych samych górach »iaetym wozem kołyszący zwieszonemi noga- znayduią. Ś-.ieg ten sprowadzała do N e ł - mi; Ón trzyma lice a chłopiec w tyle etoiący poluipod dozorem Policyi, 1 dla wygody raiapogania biczem konia" wołaiąc nan zawsze: sta bardzo tanio przedaią. Po teatrze cały P r e s t o! p r e s t o! i t. p." - tłum ludu wali się do kawiarni nader piękoie oświeconych; ulubionytenN eapoiitańczyków przybytek, odwieozaią także znakomitsi Panowie, przedstawia on trzeci obraz- życia dziennego, mieszkańców, to iest - N o c. Chłopcy i dziewczęta, roznoszą od iednegodo drugiego kwiaty w ozdobnych i sztucznie plecionych koszykach; kuglarze występują a ewoiemi figlami;, muzyka brzmi' ze wszech, stron; osobliwie słyszeć się daią arfy, skrzy"Zzachedem słońca nastaie przecHadzka.. pce i śpiewaki. Na około widać miłosne u« Wielki świat nie opusczaoigdy tey przyjemno- mowy i wezwania do- rozmaitych roekoszy; ści i występuie wytwornie a nawet w gali.- aa nakonie« wybiia godzina spoczynku i wszy3adą, ieidźą, idą, wszystko spieszy i tłoczy scy w oizt kiwaniu dnia następuiącego, który, »ię wzdłuż V i II a R e a l e i C a m i n o N u o - znowu zupełnie będzie temu peITobnym, ule A vo, który nakształt stokuiponadbrzeg morski, guą władzy bożka rozsiewającego maki." się wznosi.. Z tych przechadzek i prztiazdek. zmierzaią wsstyscy.do teatru.. W niektórychpomnieyszych, tlaią co wieczór po dwa przedstawienia, iedno o godz. i s. (n a * godzioy przed zachodtm słońca), drugie o godz. a. (we a godziny po zachodzie). Wieczór w. N e a p o l u, przedstawia całkiem różne widowisko od' rannego.- Pełne są, ulice i rynki" lecz iuż nie kupuiącsrh i przedaiących, ale włóczęgów iużywaiątych przechadzki; wszystko tarez-oddycha swobodniey po dziennych; skwarach" które chłodzący wiatr morski uimie- - 95° ,,,W Rołudnie około godziny iszey szmer, znika, hałas uetaie ;: N eapolitanie eiadaią do »tołu, a po iedzeniu, wypoczywają co się u nich S i e s t a zowie (spoczynek południowy).. Balkony są próżne, źaluzye w oknach, pozamykane, ulice, prawie przez dwie godzinyt " pus e. · DO N I ES lENIE, Iż Ur. d e l a Ro s e Król, Inspektor pakhofu i Ur. Jozef a- z- Kram a rkie wiczów owdowiała Daniełt w.czowa, k«ntraktem> przedślubnym zdńia 21. Sierpnia 1820. wspólność maiątku wyłącz-yli, podaiemy do wiadomości « Poznań dnia i. PaidHernika 1821. Kroh- Pruski, Sąd Siemian s ki. Dodatek.