G Wielkiego Xiestwa OZNANSKIEG O. N akładem Drukarni N adworney W. Dekera i Spółki. - Redaktor: Assessor Raabski. J\f 58. - W Srodę dnia 21. Lipca 1830. WiadoIności kraiowe. Z Berlina, dnia i . Lipca. JW. General-Porucznik Braun, Inspektor iszey Inspekcyi artyleryi wyiechał do KarJsbadu. WWIUVMUUW WiadoIności zagranICZne. Królestwo Polskie, Z Warszawy, dnia 14. Lipca. Wczoray w doroczne święto urodzin N. Alexandry Cesarzowey, naszey Królowey, rozpoczynaiacey 32gi rok, życia, odbyło się W kościele katedralnym S. Jana solenne nabożeństwo w obec wszelkich władz rządowych i ludu. Celebrował mszą ś. JW, JX. Dzięcielski Biskup Lubelski, Senator, po ktoJey Ipiewauo Te De um i modły o naydłuźsze życie, oraz spełnienie wszelkich życzeń NN. Państwa i Ich całey Dostoyney Rodziny. JW. HI. Sobolewski Senator, Woiewoda, Minister etanu, prezyduiący w Radzie aj mm, dawał w pałacu Namiestnikowskim wielki obiad. Wieczorem w Teatrze narodowym dano bezpłatne widowisko i oświeco» no domy stolicy. Kancellarya Sekretaryatu stanu Królestwa Polskiego, w tych dniach wyieźdia z War» szawy do Petersburga. Na ostatnim Seyrnie Królestwa Polskiego, między wielu petycyami, była takie iedna podana przez Ulrycha Szanieckiego Deputowanego z okręgu Stopnickiego (ale większością głosów nieprzyięta), ażeby na przyszły Seyra, mógł być .vygotowany proiekt do prawa, maiącego znieść pańszczyznę, nadać włościanom własność gruntową, sprowadzić szkółki wieyskie połączone z nauką cbodowania drzew i roślin, a to wszystko za solennem wynagrodzeniem właścicieli dóbr. - Oto są niektóre ustępy r .tey netycyi umie * 1** J zlniettyep j.. "Piętnasty rok minął od zaprowadzenia ustawy konstytu»iney. Wszystkie klassy uźywaią iśy jOboć, sama tylko klassa włościan choć naylicztueysja i naypożytecznieysza w narodzie, wzdycha ieszcze do nich,Zniesiona niewola w nazwisku, istnieie dotąd w rzeczy. Pańszczyzna! srogi zabytek feudalnych CZJS ÓW, nieiest ieszcze dotąd zniesioną u nas, chociaż pod rządami nawet niekonstytucyinemi ?nieeioną dawno została. "N iemożna żądać po właścicielach włości, ażeby ofiarą ich maiątków, włościanie uposażeni być niitli, gdyżby to było, cudzą bogacić ich krzywdą; owszem, niech się okupią kapitałem własnym, który posiadaią w pracy i przemyśle. Niech się okupią drogo: bo wolność z żadną ceną porównać się nieda. "Aby znieść pańszczyznę, nadać włościanom własność gruntową i wynagrodzić za to przyzwoicie dóbr właścicieli; potrzeba zaiste silney pomocy, którą iedynie Król wraz z obudwiema Izbami prawodawczemi udzie-. lie może. Zasad y oszacowania gruntów pańszczy" snianych, nieciłby ułożyły rady obywatelskie. Poczem niechayby utworzonein było towarzystwo kredytowe dla włościan, któreby właścicielom dó br, zwróciło za nigh szacunek, a od nich, odbierałoby kapitał z procentem przez amortyzacyą, chociażby lat 50, lub więcey. "Szkółki wieyakie, połączone z nauką chodowania drzew i roślin, byłyby naypewnieyszym środkiem, do obudzenia przemysłowego gospodarstwa pomiędzy włościanami i do lepszego ich mienia, a ztąd do prędszey możności wypłacania się z szacunku. "Zastanówmy się na moment nad skutkami, iakie ztąd dla dobra struu obudwóch i razem dla kraiu wynikną. "Właściciele dóbr, odstąpiwszy grunta pańszczyźniane dla włościan, będą w stanie, kapitałem ztąd powziętym zaprowadzić po folwarkach rozmaite ulepszenia w gospodarstwie i machiny, które oszczędzą znaczną liczbę rąk przez zniesienie pańszczyzny ubyłyc b: resztę zastąpią przez czeladź i uaiem, który przez współubieganie się nigdy niebędzie drogim. Ubędzie im koszt na stawianie i rtparacyą budowli włościańskich; ubędzie wydatek na załogi i zapomogi: przybędzie dochód z lasu, którego dotąd włością« nie za darmo używali. Korz y ść dla włościan będzie ta: ii war" tość ich moralna podniesioną zostanie i uczyni zdolnymi do uczucia i używania swobód przez bługosławioney i niewygasłey pamięci wskrzesiciela Polski nadanych. Wolni od rnusu niedozwalaiącego im wyboru pracy i 6posobu zarobkowania; będą się mogli oddać temu lub owemu przedsięwzięciu, które z nich lepszą zapewniać im będzie korzyść, przez co dobre ich mienie wzrastać coraz będzie. Korz y ść dla kraiu największa. Podnie" sie się w ogóle kultura, wzrośnie cywiłiza« cya, powiększy się bogactwo kraiu, pomnoży się ludność i siła wewnętrzna. Im bowiem więcey kray iest podzielony, tern lepiey iest uprawiony, tern bardziey wzrasta iego ludność, tern bespiecznieysze w nim obyczaie, tern pewnieysza iego pomyślność." Dzisieyszy Kury er War s z a w s k i zawiera następuiący artykuł: "Król Polski Władysław IV. miał na swym dworze Kazimierza Piotrowskiego szlachcica syna ubogich rodziców. Zostawał on od dzieciństwa przy Władysławie, zawsze gorliwy, uczciwy i przywiązany do swego Pana. W 2 lata po wstąpieniu na tron (1634) Władysław dostrzegł że Piotrowski od nieiakiego czasu iest bardzo smutny, oczy zapadłe, westchnienia ustawiczne. Zapytuie o przyczynę, a westchnienie iakby konaiącego, było odpowiedzią. Król rozkazuie, aby Kazimierz wyiawił przyczynę cierpień. Posłuszny, pada na kolana i zalawszy się łzami, rzecze: "Kocham bez nadziei otrzymania przedmiotu naytkliwszey miłości.' Córka możnego Starosty S. iest tym przedmiotem, a ia syn biednych rodziców!" Władysław nic nie odpowiedział, co ieszcze bardziey pomnożyło cierpienia Kazimierza. N azaiutrz ogłoszono że Król wybiera eię na łowy do puszczy N iegowskie? (5 mil za Warszawą). Liczny i świetny orszak towarzyszy Monarsze. Władysław wstępuie do dworu Starosty. Gospodarz ucie tem, otwiera lamusy, ezpiźarnie, piwnice, oddaiąc ie do woli Dworzan. Przedstawia Królowi swą córlę i przyszłego zięcia, Podkomorzego maiącego lat 50, bogatego wdowca. Monarcha wzywa aby podano roztruchan, Starosta pewny ze spełnionem będzie zdrowie nowożeńców, nalewa puchar odwiecznym tokaiem. "Dziś upływa lat 10, rzecze Król, iak rr.óy Pacho! i K Kazimierz Piotrowski, zuiydował się przy mnie na wyprawie woienney, był ieszcze malcem, a iuż zaszczycony został blizną; w rocznicę słusznie abyśmy spełnili za zdrowie iego; oddaię rnu przylem chorągiew pancerną." Wszyscy obecni wychylili duszkiem na pomyślność Itotmistrj3. Po chwili rzecze Władysław: :,Przy zawarciu pokoiu z Turkami zn3ydował się wuy naszego Rotmistrza; radą swą wielce dopomagał. Mój oyciec zapomniał o o im, umarł nic nieznstawiuszy ubogim krewnym. Obowiązkiem syna iest zastąpić oyca; przeto wynagradzaiar wuia iuż nieżyiącego, nadaię iego siostrzeńcowi starostwo." Wszyscy obecni uradowani zostali łaskawością Monarchy» zwłaszcza że Piotrowski był powszecL. · «waźeł że od tey chwili Starościauka wpatruje się ciągle w twarz łłotmistrza. Spełniono z sapałem za zdrowie nowego Starosty. Oc'głos (rąb myśliwskich zapowiedział oddalenie się Króla. Władysław na pożegnanie wzywa ieszcze aby podano puhar. Gospodarz napełnia go osobliwszern winem przysłane in z Włoch przez Jerzego Ossolińskiego. Król przed spełnieniem puhara rzecze: "Jeślim w wynagrodzeniu zjsługi, zastąpi! oyca, tern bardziey powinienem dopełnić własnego obowiązku. Wyznaję żem za długo przeciągał chwilę sprawiedliwego wynagrodzenia mego poczciwego Kazimierza, którego nieiako sługę lecz iako wiernego przyjaciela uważać powinienem. Ma iuż dostojeństwo i dochód, a przecież nie rooźe być szczęśliwym, gdy nie podzieli swych dostatków z godną iego serca małżonką. Jestem iego Dziewosłębem, i proszę o rękę Starościanki dla mego przyjaciela." Piotrowski f -rzystoyny młodzieniec, padł do nóg Króewskich, Monarcha podniósł go i przedstawił Pannie, która odwołała się do woli oyca; Starosta przeprosił starego Podkomorzego rzekłszy po łacinie, że taka była wola Eora i miłościwego Pana, którym się opierać niewolr.o. - T en wyiątek lest z powieści historyczney C e c y l i a Ile na ta, która za kilka miesięcy ma być podana do druku." Między wiela interessuiącemi artykułami, umieszcjonemi w V. poszycie Pamiętnika umiejętności wydawanego przez Professof» " Szyrm<;, a wyszłego z druku onegday, znayduią się uwagi o Dornach gry, czyli co lepie y , czy ie zakazywać czy upoważniać? "Możemy przyjąć (mówi autor) za rzecz niezawodną, żż z pomiędzy wszystkich, którzy się grze oddsią, większość zawsze przegrywa. Kto przegrywa, nie same tylko traci pieniądze, ale traci czas, traci zdolność do porządku, pilności i ivytrwałości w każdym innym rodzaiu zatrudnień; czyli iedoem słowem traci .wszelką sposobność do odzyskania drogą u c z c i w ą tego co przegrał. Nie tylko więc szkodzi sobie samemu, ale szkodzi i społeczeństwu; bo nie ty 140 człowiekiem nieszczęśliwym, ale i niepożytec rnqa obywatelem się staie. Summa przetraty; prfcfe grywaiacernu, nlZ korzyści uygryważącemu, tt*ń płynie ie uszczerbek szczęścia lego ostrtniego może być dotkliwszym niż wzrost szrzęścia tamtego," Następnie znayduie się opis różnych wydarzeń graczów, a daley 2 "Pokazuie się tedy, że zabronienie domów gry pod surowe mi karami, choć nieprowadzi do zamierzonego celu, zawsze ifist iednafc środkiem naylepszym. Choćby tylko klassa użyteczna społeczeństwu od gry była odstraszoną, iuź dobrodzieystwa byłyby wielkie, zwłaszcza że przy lepszym systemacie wychowania pomiędzy klassą naywyższą i iey część rozwiozłemu życiu oddana zamienić się z czasem może na użytecznych członków społeczeństwa. Cóż bowiem skłania do gry klassę niższą, pomimo zakazu? Czy niedostatek, czy chęć zysku i przysporzenia maiątku? bynaymniey. Przyczyną główną są n u d y, ów s z a t a n; c o, iak przysłowie niesie, zawsze zatrudni człowieka skoro go widzi próżnującym. Kto z pomiędzy 24 godzin, przepędza 8Q na spoinach każdemu zwierzęciu zatriir godzinach, a wybieraiąc między dwoygiem złego, lepiey iuż żeby grał niż robił to gorezego. " Rzeczpospolita Krakowska. Z Krakowa, dnia 14. Lipca. G a z e t aKr a k o w s k a z dnia iż. m. b. umieściła następuiący artykuł: "W iednym z ostatnich numerów Kuryera Warszawskiego (rob. gaz. tut. Nr. 55.), wspomniano o bezimiennym artykuł« nadesłanym z Krakowa, w którym affektuiący gorliwośó o rzeczy narodowe bezimienny recenzent, Wyrzuca zacnemu Grabowskiemu, źe w drugiem wydaniu dziełka swego Kraków i i ego o k o l i c e zaniechał umieszczenia opisu pałacu Biskupów Krakowskich, i ztąd uważa dziełko to za niezupełne , wymagaiące koniecznie, aby autor dla nagrodzenia tego niedarowanego przestępstwa literackiego, przynaymniey osobno teraz wydrukował opis wyżey żądany w pierwezem znayduiący się Wydaniu. - Radzilibyśmy atoli nayprzod samemu recenzentowi, iżby nieczekaiąc na Grabowskiego, sam to od razu uczynił, a ieiii małą, zrobi przysługę powszechności, przynaymniey własną troskliwość zaspokoi. Ze albowiem Grabowski w drugiem wydaniu swego dziełka, niepowtórzył rzeczonego opieu, miał tę może przed innemi uwagę: iż celnieysze przedmioty historyczne niosące na sobie ślady nigdy niezapomnianego pobytu Wo r o n i c z a w tych murach, osobno iuź 6ą ryto wane, a przeto samo niepotrzebuią opisu; - powtóre że podobne szczegóły iak są malowanie i obrazy na pokoiach osób znakomitszych lub maiętnieyszych w stolicy, nienależą do dzieła historycznego, pomnikom narodowym wyłącznie poświęconego, ale do tak nazwanych Przewodników dla pod róż n y c h, Al ma na K Ó w i t. p. P i s e m e k, .*- Pałac Biskupów Krakowskich, iuż dla ley iedney przyczyny, że w nim przemieszkiwał Wo r o n i c z, wchodzi słusznie w poczet szanownych dla potomności zabytków, - lecz malowania iego i obrazy, iak bKoro ich wielki pęzeł artysty niezaleca, a temsamern w puiciznie pięknym sztukom nieprzekazuie, niemogą i niepowinny wchodzić w historyA pomników narodowych» Wolnym przeto od wszelkich narzekań znayduiemy naszego Grabowskiego i ieślibyśmy mieli mu co do zarzucenia, to może tylko to, że parę wiosek w okolicach Krakowa, zaledwie w statystyce kraiowey zasługuiących na wspomnienie, tbok historycznych umieścił, co zapewne z trzeciego wydania wyrzucić nieomieszka, Już to trzeci raz tego roku, widzimy do Kuryerów polskiego i warszawskiego, posełane artykuły przeciwko Krakowowi. Zbesztano niemiłosiernie G o ń c a, za wyrządzoną obrazę rnaiestatu H a liczą 11 in o w i i uczyniotio to w sposobie prawdziwie godnym podziwie« nia, politowania i śmiechu; Podzi wienia, źe w wieku XIX. ieszcze się podobni pisarkowie znaydować mogą; - P o l i t o w a n i a , źe dziś niektórzy literaci podobni są do zwierząt czworonożnych (oratio ad hominem), które ponieważ uiemogą nic dokonać ymową, biorą się do bicia kopytami; - S m i e - c h u, . . . . bo iakźe się nieśmiać z zarzutów, do których niemoźna znaltść powodu? Któż bowiem w Gońcu krytykował Haliczanina? ... - Niedawno iakiś także uczony, a raczey niestety! amator u czo ności. ... p.-zeieżdżaiąc przez Kraków znalazł go w zupełnem otrętwieniu pod względem literatury. . . . . . .i tonem wiele stanowiącym ogłosił wielkie swe zdanie w polskim Kurye-rze! - Na ten zarzut winniśmy wszakże odpowiedź Publiczności, aby ią z fałszywego wywieść mniemania, które tylko ciemnota lub nędzna fanfaronada ograniczonego umysłu, spłodzić mogły; - odpowiedź tę umieścimy niezwłocznie . Uprzątnąwszy się zaś tymczasowo z recenzentem naszego Grabowskiego, radzimy Kuryerom, a osobliwie polskiemu, z większą odtąd trudnością przyimować do umieszczenia artykułów ladaiakich autorów, które iak« kolwiek na nich samych ściągaią karę śmieszności, niernogą przecież nieobchodzić dobrego imienia dziennika, w którym znalazły przytułek. " R o s s y a. Z P e t e r s b u r g a, d. 26. C z e rw c a (8. Li p c a. ) N N. Cesarz i Cesarzowa powrócili szczęśliwie z Warszawy do Peterhofu. Razem sein Basza do Adryanopola. Rozeszła SIę wieść iż na wszystkich Baszów, Ajanów i innych magnatów państwa, nałożony będzie podatek, przeznaczony na tern prędsze wypłacenie Rossyi kontrybucyi woienney. W zeszłą Sobotę, dnia 19. m. b" odebrała Porta pomyślne wiadomości z Albanii, Mahmud Basza Terhali poraził powstańców i zabrał w niewolę kilkunastu, którym zaraz kazał głowy poucinać. . Haddi - Efendi który w mieysce teraźnIey, . ezpgo Efendego państwa, otrzymał znaczen e Kietaya-Beya w obozie W. Wezyra, znayduIe się tu od tygodnia. Słychać, iż go tu rząd przywołał, ażeby powziąść pewne wiadomośc o stanie rzeczy w Albanii. Powróci on za dnI 3 lub 4. do Adryanopola. Przysłano tu głowy 3ch głównych hersztów Seyheków, to iest: Kiel- Mehtneda, Trh potyczkach, działami, znayduią się, podług doniesienia dziennika A v i s o de la M e d i t e r r a n e e, trzy we Francyi ulane armaty, i wprawdzie iedna za Henryka I L, drui>a za Henryka IV., trzecia za Ludwika XVI, W iednytn z poprzedzaiących numerów P o s łań c a I z b, czytamy następujące wiadomości od woyska wyprawy: Szpital w Sidi« Ferucz składa się ze czterech sal, zrobionych z tarcic drewnianych, z których każda 60 stóp długa. Od 14 - 24. Czerwca umieszczono w nim 75 chorych na febrę i 523 rannych, z tych w bitwie dnia iggo zostało rannych 38g, a z nich S2 operowano. Umarło w szpitalu 16 rannych, 55 chorych na febrę i 423 rannych przeniesiono na okręty, a zatem w szpitalu zostało tylko 20 chorych na febrę i 84 rannych. Febry wcałe nie są zaraźliwe; klima nieszkodliwe, a zatem spodziewać się należy, iż stan zdrowia armii i nadal tak pomyślnym zostanie iak dotąd. Dzielenie żywności odbywa się regularnie. Woysko pobiera żołd w hiszpańskiey monecie, poczwórne dukaty rachuiąc,po 84 frank. a poiedyńcze po 5 fI. 40 cent. Zold ten powiększony został dla Podoficerów o 10 cent. a dla żołnierzy prostych, o 7! cent, Ofice o 3 O, 40, 50 aż do 60 fran. miesięcznie podług rangi i gatunku broni. Odebrane nieprzyjacielowi wielbłądy d. 19. między armią podzielone zostały; każdy pułk dostał dwa, reszta służy do przewożenia żywności. N adzwyczayne mnóstwo kupców z Francyi l z Palmy otworzyli nad brzegiem morskim budy, w których wino, wódkę, mięso i inne potrzeby obozowe sprzedaią. Lecz wszystkie artykuły są nader drogie: butelka piwa koeztuie przeszło dwa złote. Dawniey tak pusty półwysep Sidi-Ferucz, w przeciągu dwóch tygodni zamienił eię w obóz, port, arsenał, o mało nie w miasto. Na szczycie tego półwyspu znayduią się szańce, kaplica, grób pewnego świętego kapłana, i mały meczet, w zachodniey stronie półwysep ten iest pusty, przeciwnie ku południowi, iak tylko oko dosięga, widać buyną i obfitą wegetacyą. Widok kraiu przypomina w ogólności Prowancyą. Zwyczayne gatunki drzew i krzewiów są: pistacye, mastyx, sosny, iałowce, poziomkowe drzewa i wrzosy. Owady i robaki znayduią się w nadzwyczayney ilości nad brzegiem, lecz nie bardzo szkodliwe. Jest także mnóstwo żółwi: żołnierze znaleźli i takie, które były stopę długie a 8 cali szerokie. Tu teyeze węże są al stopy długie, msiące szary grzbiet a brzuch żółty, Niektórzy żołnierze gotowali te węże iak węgorze i przekonali się, że miały smak wyborny. Drozdów, kosów i gołębi dzikich wielkie mnóstwo. W pszenicy odzywaią się skowronki i przepiórki. Blisko kaplicy w SidiFerucz znaleziono gatunek nietoperzów, tak wielkich, iak duży gołąb, skrzydła rozpostarte blisko 30 cali długie. Malarze Gudin, Isabey, Tanneur i inni są bardzo zatrudnieni. Każdy okręt z Francyi razem z żywnością, przywozi nam lakźe pisma peryodyczne paryzkie. Algierczykowie są przekonani, iż Francuzi za pomocą czarów wszystkiego dokazują. Drobnowidze (teleskopy) i dalekopisy (telegrafy) poczytuią oni za t a l i z m a n y; dalekopisy maią za olbrzymy z o c z a m i , aby wszystko widzieć, i z rękami, aby chrześcianom »skazywać kierunek N ispoymuioni, iak Bóg dozwalać może niewiernym używania czarów bezkarnie. Szybkość w wy. konywaniu obrotów przechodzi także ich po» ięcie; pękanie bomb wprawiło Beduinów i Kabilów w osłupiaiące zadziwienie; race kongrewskie okropne zrządziły zamieszanie; konie wspinały się i uchodziły z swymi ieźdźcami, którzy z trudnością tylko zdołali skupiać znowu swe gromady, jednakże niezważaiąc na r z e ź , iaką p o mi ę dzy nimi bagnety zrządzały, zawsze znowu do boiu powracali. - Żołnierz francuzki, który pierwszy wdrapał się na szaniec, zosta] przedstawiony Generałowi Bourmont, który mu przyrzekł nagrodę. " N i e, zawołał żołnierz, nieżądam krzyża i źadney nagrody. Niech tylko napiszą w któreykolwiek gazecie, iż ten a ten dostał się pierwszy na szaniec, a będę szczęśliwym." - Dnia 27. z. T.. został żołnierz w naszem afrykańskićm woysku kulą raniony; stojąca przy nim żona iego porwawszy niezwłocznie iego karabin i ładunki, położyła trupem 3 Arabów i 2 kobiety; iedna z markietanek walczyła z odwagą naymęźnieyszego wojownika; otrzymała ona 3 rany w nogę, którą iey uciąć musiano. Obydwie te kobiety zostały zaszczycone orderem legii honorowey. Dnia 3. m. b. pułk 5ty popłynął z Tulonu do Morei. P i e rw s z y n u m er" S z t a f e t y A l g i e r - ekiey" wyiść miał dnia 6. m. b, w Tulonie; do numeru, który doniesie o wzięciu Algieru, ma być przyłączonym plan tego miasta. Z Tulonu donoszą pod dniem 6. Lipca, \i rząd algierski odkrył spisek przeciw Dejowi i kazał z tego powodu przeszło 150 osobom głowy poucinać. Dnia 7. powrócił tu X. Schwarzenberg, a dnia 8- X. Esterhazy i Hr. Appony z Johannisberga. Gazeta Francyi pisze: "Nic leszcze nierozstrzygnięto względem władzcy Grecyi. Każde mocarstwo trwa przy swoich zastrzeżeniach. Tymczasem zostawiony iest Hrabi Capodistrias styr interesów. Rossya niecbce Xiążęcia katolickiego. Układy, których końca nikt przewidzieć niernoże , wciąż się od« bywaią. 9DWA DODATKI.) do Gazety Wielkiego Xiestwa Poznańskiego. Nm 58. (Z dnia 21. Lipca 1830.) * j li " 5 Y u r, p A T . Z Paryża, dnia lo. Lipca. W dalszym ciągu wyborów w wielkich zgromadzeniach obiorczych zostali mianowanymi: t) Bourg, Ex-De1P.. łMP Fłł» b # aR¥;' B o u rb o n - V e,n,d,86" Jt I4\#t1!9.o P. n d e e I »Jt:n:v Q (J, !. Mgr I nan, K. op.;Ex-D. Hr. Mirandol, K. m. Ex-D. Baron Verneuilh de Puyrazo, Kand. m. P. Chilhaud de la Rigaudie, Kand. min. Arras, Ex-Dep. P. Duquesnon, Kand. m. ( E x - D e p . Margr. Escayrac, Montauban, /\ K I minI IIl Ex - D e p. Margr. Belissen, l Kand. min. CEx-Dep. Hrab, Montsaulnine, Bourges, J Kand.op. * (P. Montigny, Kand op. N evers, Ex-Dep. Baron LepelIetierd'AuI! Kand. min. M e tz, P. Bouchotte., Kand. op. Foix, Ex-Dep. P. d'Ounoua d'Andurand, Kand. min. A«by, iM "p. Saint-Gery, K. m. J ' J P V .. K . , . olslne, , mln. Angouleme, P.Albert, Kand. op, Montbrison, Ex-D. Margr. Tardy, K« m. *ł) Osaaczeni * Deputowaui glosowali fa adresem, Gueret, Ex-Dep. Baron Voysin de Gar tempe, Kand. oó. * *< »«u ue I»ar (Generał "Bonneraaina, Kand mb ot. Le, .{P. BailIot, Kand. op, !Ex-Dep. P. Lorimier Kand mm rrA I tĘx K B $ d 1? Baron Lafont-Cavaignae! ?-\.g e-n, an . mm. lI : Massoman, K. op. Auch Im P..ont t a t B . K . .' Il¥. von au - Iron, , m. {Ex-Dep. P. Burusse,'K.'m (Ex-D. P. Laperine d'Haut Carcassonne,! poul, K. ra. (Ex-D. P. Bos'c, K op * LaR o c h e l l e (Gen Minot, Kand! op. \!\ Beraud, Kand. op C h fi t e a u r o u x , Pan Thipat7f T:" !. - Kand. opp. lU»»>aut-LinetNg.re, f S x A. e A. H r a b < H t K ocquar , . III Tuluza, {P. Vezian de Saint-Andi4 K TM* (Pan Saint- Felix, K" ' *, m> L ; m o _ e e fP. Dumont de Sto Priest K nn Limoges, I p < Bourdeau Lajudi"k P, Montbrison, Wice-Hrabia Ch.mń, Kand. min /\nampagny, Tulies, Pan Gaujal, K. m. La R o c h e II e . E x - D e n P Tfb,., · B e II e vu e, Kań d m, P * * F I e U r , a li d« R O d e z, Pan Benoist de LasaIle , K m Macon, Xiaze, Rauzan, K. m. Z wyborów drugiego oddziału tylŁo iesz < cztery nie są dotąd wiadome, to iest AunlIac i drugi Deputowany z Rodez, Montpelher i Grenoble. Poiutrze rozpoczyna sie tak tu, laKotęź w innych 19 Departamentach odroczone, mianowanie 65 Deputowanych. Ogólna liczba obranych dotąd Deputowanych wynosi 316. Z tych iest 181 konstytu Cyińych, 117 ministeryalnych, 18 wątpliwych. Gazeta Francyi tak się wyraża: "Po gorszących wyborach, które w mnieyszych nastąpiły zgromadzeniach, spodziewać się należało, iż wszyscy obioicy wielkich zgromadzeń, od pierwszego do ostatniego, wezmą się za ręce, aby Monarchii wynagrodzić poniesioną, stratę. JLecz bynaymniey; rok 1830. przypomina, z małemi wyiątkarni, rok 1827. Rewolucya posunęła na swych zgromadzeniach ieden krok naprzód; my pozostaliśmy na naszych w mieyscu. Beż wątpienia więc polityczna nasza organizacya dotknięta być musi Jakąś główną wadą; . kiedy bowiem dobrze urządzone ciało, pbraca przeciw sobie siły, które mu do iego _ zachowania służyć maią, pewnym być moiia, /\ iż* się w nie wcisnął iakiś przeciwny żywi«!, który tarriuie ich działania lub im fałszywy im da i e kierunek. Tym przeciwnym żywiołem; tym potaiemnym nieprzyiacielem, iest svstema wyborowe. Monarchia musi ie zniszczyć, lub zostanie .. " przez nIe znIszczoną. Tenże dziennik 'mówi w)nnym artykule: "Wybory na wielkich zgromadzeniach są dowodem zgubnego wpływu ostatniego prawa o wyborach, na sposób .myślenia obiorców. Nietrzeba zapomnieć; iż w r. 1820, w tych samych zgromadzeniach, pomiędzy 172 wyborami było 155 roialiśtosCch, kiedy dzisiay liberaliści, zamiast 17 głosów, będą ich może mieć 60. Przyczyną tego»położenia rzeczy są iedynie: ostatnie "pfawo względem przeyrzenia list wyborowych, !-zdroźności prassy drukarskiey, - i wszystkie od r. i8i8- przy. znane koncessye; pqwtorne rozwiązanie Izby sprowadziłoby, ieszcze gorsze wybory. Jedyny środek Króla przeciw gminowładztwu, to iest prawo rozwiązania Izby, iest zniweczony; a tak satnii"kons,tytucya znayduie się dziś w gwałtowne m niebezpieczeństwie." - Na końcu innego artykułu tak się Gazeta Francyi wyraża: "Sprzątamy teraz owoce przyznanych przez Ministeryum Martiniaka dwóch ustaw względem prasy i względem układania list wyborowych. Wszyscy roialiści poymuią to do brze, if utworze« nie monarchicznego Ministeryum żadnego innego nie mogło mieć celu, i k zniesienie tych dwóch zgubnych ustaw. Zadne Ministeryum, bez dopięcia tego celu, niedostąpi l zaufania roialistów ." - C o d z i e n n i k mniema, iż roialistoska większość utworzyłaby sie, w Izbie sama przez się, skoroby Ministrowie same tylko widocznie użyteczne*proiekta do praw przekładali. - Biała Chorągiew I twierdzi, iż Król niezagai osobiście przyszłe« go posiedzenia; gdy tym sposobem niebędzie mowy od tronu, niebędzie też Izba miała sposobności odpowiadania na nię pogroinym adresem, a Prezydent rady Ministrów nieba» wnie budżet przełoży. Baron Hyde de Neuville, który w Neve« na Deputowanego obranym został, napisał do tarateyszych obiorców z podziękowaniem iak następuie: Mci Panowie! Od 40 lat iestem przyiacielem władzy Królewskiey, Już 16 lat upłynęło, iakem zaprzysiągł Kartę, od prawego Monarchy nam udzieloną. - Przedewszystkiem, Panowie moi, powinniśmy poczciwie żyć i umierać, a przysięgi dotrzymywać wiernie. Dla tego i e d n ę wam tylkofgczynię obietnicę, iż zawsze takim zo- . Stanę, iakim dotychczas byłem, i 2 gorliwo* ści, którey nic osłabić nie zdoła, nieprzestanę nigdy bronić religii - iako podstawy całey szczęśliwości towarzyskiey - legalności, tego źródła porządku, sprawiedliwości i wolności, nienaruszoney dla Królów iak i narodów, tego utrzymuiąeego żywiołu, który nam wrócił owę dostoyną rodzinę, godną naszey miłości i poszanowania; - nakoniec bronić będę owych ifistytucyy tak drogich wszystkim dobrze myślącym, które iedynie mogą zaberpieczyć spokoyność i szczęście*Francyi, owe święte instytucye, które (nie zapominaymy o lem nigdy) mądrości Króla naszego winniśmy. Raczcie Panowie przyiąć wyraz nayszczerszego podziękowania. Nie ubiegałem się ?a tym' nowym dowodem waszey puzv- ( chylności; ale czuię żywo całą iego* wartość. Niech źyie Król! "Rzecz iasna - odzywa się dziś Gazeta F r a n c y i - że, iak rzeczy dziś*etoią, zależy od mocy Izby Deputowanych, wprawić W zupełny nieład interesa administracji, od wić swe współdziałanie; podczas kiedy Król niebędzie mógł rozwiązać Izby, gdyż zgromadzenia obiorcze przysłałyby mu tę simą Izbę lub ieszrze gorszą. Oczywista więc, ii Karta iest naruszoną i władztwo w niestosowne przeseło ręce; że iedyny środek, którymby się Król mógł zastawić przeciw gminowładzlwu, został mu wydarty, i że w taktem położeniu rzeczy powinnością iest Ministrów, równie iak wszystkich Królowi i Karcie szczerze przychylnych mężów, wziąść eię za ręce, aby iuż teras zmienić ustawy o wyborach i wolności druku, które są silnieysze od woli Króla, a przez które sfałszowano żywioły iedney ze trztch władz rządowych. Trzeba wynaleść tyra końcem środki, gdyż cel niezbędnie dopiętym bjć powinien." Dziennik hand l o w y na t o: "Przewidzieć można łatwo wszystkie zaburzenia, któreby stronnictwo absolutystów zlało na Francyą, gdyby mu się powiodło, zwrócić mądrość Monarchy na nieprawne bezdroża. Małobyśmy więc zważali na szaleństwa G a z e t y F r a n c y i, gdybyśmy w nich niebyli dostrzegli iednego z owych marzeń, które od dni kilku Ministrom przypisuią. Możnaby w rzeczy samey powiedzieć (o o Gazecie Francyi, co niedawno trybunał Królewski wyrzekł o Panu Madrolle , to iest iż ią przesilenie umysłu porywa. " Z mianowanych w Besan<;on Deputowanych Santans i Droz, pierwszy iąka się, drugi głuchy, (Pan Santans iest Kandydatem «lin. Pan Droz Kand. oppozycyi.) Z powodu rzuconey wieści, iż P P. Dudon, Bertbier i Berryer weydą do Ministeryum, eapytuie się Konstytucyonista: "Czyliż l u d w i e l ki, występuiący w o b r o n i e s w y c h p r e r o g a t y w , ewey Karty i ewey wolności, przywieś-dś chcą, do ostatecznych kroków? " W Puy, gdzie Pan Berryer został obrany Deputowanym, znaleziono kartkę wyborowa z nazwiskiem Don Miguel. Dziennik Kula powiada, iż rząd Neapolitański zakazał wprowadzać G a z e t ę F r a n« C}i do krniów SycyJijskich. P. Madrolle, który z powodu pisma swoiego "P a m i ę t n i k" osądzony był w I instancyi na 2tygo(fr)iowe więzi *nie i na zapłacę» nie kary pieniężnej 150 fI., został w II inst. uwolnionym. Dziennik K u l a powiada, iż posiany goiicem do Afryki Wice-Hr. Peyronnet, wiezie P. Bourmont w.atiorność o zamianowaniu go Marszałkiem Francyi, Pewien kupiec przy ulicy St. Denis prze. daie mydło wyborowe. Mydło to zawinięte test w papier, na którym wydrukowany iest adres i imiona 221 Deputowanych, którzy za nim głosowali. W wielu okolicach Francyi, częste deszcze pogniotły zboże. W Dzienniku Revue encyclopedique czytamy artykuł następujący: "Po dług nay. mnieyszych geograficznych wyrachawań iest Algier przynaymniey tak wielki, iak Włochy, które ieszcze w piękności i urodzayności ziemi przewyższa, i mógłby dwa razy tyle wyżywić mieszkańców, co Włochy; istotnie za Rzymian taka była ta"mże ludność, że prowincya ta była nayszczęśliwszą i najbogatszą z prowincyy rzymskich; tak i w wieku średnim, gdy panowanie Kalifów powtórnie zaprowadziło cywilizacyą; lecz tyrańskie jarzmo milicyi algierskiey tak późnićy przycisnęło kray, ii ludność spadła na 8f mil. mieszkańców, skła> daiących się ze szczątków dawnych Berbernów , Maurów, Arabów, hiszpańskich Moresków i żydów. Co roku, trzey Bejowie-; Oranu, Titteri i Konstantyny, wychodzą trze« ma korpusami dla wybrania od tych ludów rocznego haraczu. Panuiąca milicya złożona z 12,000 Turków, w imieniu którey Dej rządzi, chociaż iest wyrzutkiem ludu tureckiego, wszelako mniey godną wzgardy częścią całey ludności. Przy wszelkiey rozpuście l okrucieństwie zachowała karność i odwagę, a iey potęga nadała iey nieiaką godność postępowania. Kulogliwi«, których liczhę Renaudot na 15,000 podaie, a którzy przez politykę swoich oyców wyłączeni zostali z woyska i wszelkiego udziału w rządzie, puścili się na wszystkie występki, i zniewieścieJi.' Maurowie, Berbernowie i hiszpańscy Moreskowie niemaia iuż odwagi swoich przodków; zapomnieli oni sztukę woienną, umiejętności, ła", które w nich podziwiano, zapomnieli nawet rolnictwo, które w Granadzie i Walencyi ie sadi, bym się miał rumienić, Że s słowikiem płaczę razem: Twe tęsknoty mych obrazem; Chciałbym ie, iak ty, odmienić. -Mech się, iak chce, naigiawa Z naszych jęków świat zepsuty: W nas nie stłumi iego wrzawa Czułości smutkiem zalrutey. Kto ma, iak my, serce tkliwe. "Wzruszą go nasze wzdychania; Bo istoty nieszczęśliwe < iSie są bes politowaniaI ten tylko, twór nieczułyf Odmówi nam łzy litości: Kogo rospusty zepsuły, Co niezna czystie, _.-,. - ./a przy toule, - N iecił się twa czułość niewzdryga. Lżejszy ciężar gdy. dwóch dźwiga. - . A Myy bie ! - O ty! MW N&JJ serce jnoie biie, Dla której w żyłach krew się moich tocZY: Którai cię dzisiaj okolica kryie? 1 iakiż nowy imufek cię dzii tłoczy? - tiny ieszcze słońce promieni niesieie? KiHMŻe? - niesiety! twe serce się kwili, ]I oko zawsze Izy bolesne leie! Tęsknisz, o luba! mną sie. niespokoisz! V\ zdychasz! -- ach! wzdychasz! a te jęki twole, Gdy ich ty ani na chwile, niekoisz, Klui1j taiemnie, ranią serce moie! - l tul się! uskróm mordercze tęsknoly! Osusz powieki! nietlewaj ich łzami! Mech cię ten promień słońca ognio-zloty, Koskosznicjszemi napełnia czuciami! -> Isa tym promieniu ślę ci uściskanie; Przytul do serca twoiego me chęci! Życzeniom naszym zadosyć się stanie; Czas nas nagrodzi, wytrwałość poświęci. OBWIESZCZENIE. Cło brukowe Chwaliszewskie wypuszczone być ma drogą hcytacyi publiczney więcey oharUlącemu. Tym celem wyznacza się termin na dzień 26, m. b. przedpołudniem o godzinie iotey w Izbie ratuszney Sessyonalney. Maiący chęć podięcia dzierżawę rzeczona, Stawie się zechcą na terminie opatrzeni kaucya. 50 Talarów. Warunki licytacyi każdego czasu w godzinach służbowych praeyrzane być mogą w Registraturze władzy podpisanej. Poznań d. 14. Lipca 1830. N ad- Burmistrz,. OBWIESZCZENIE. Ur> Antoni Gąsiorowski dziedzic Zbe» rek i Ur. Józefina Kraiewska, córka dzierzawcy Józefa Kraiewskiego w Popowku po» wiecie Szamotuiskim, kontraktem przedślubuym z dnia 3, m. b. wspólność maiątku i dorobku w ich przyszłern małżeństwie wyłączyli, co się podaie do wiadomości. Poznań, dnia X/. Czerwca 1830. Król. Pruski Sąd Ziemiański. PATENT SUBHASTACYINY. Na wniosek Królewskiey Regencyi tutey«szey ma być folwark wieczysto dzierżawny Ja« skułki w powiecie Szremskim położony i na 4415 Tal. 2 sgr. 1 fen, oszacowany, dro/\ą publiczney licytacyi sprzedanym. Ctlem tey sprzedaży wyznaczonemi zostały terrnina licytacyine na dzień 92. Czerwca r. b., na d z i e ń 24. S i e r p n i ar. b. 1 ostatni zawity na dzień a6. Października r. b. przedpołudniem o godzinie gtey przed Deputowanym Konsyliarzem Sądu Ziemiańskiego N oetel w naszey Izbie sądowey, na które ochotę kupna maiących z tern ozriaymieniem wzywamy, ii naywięcey daiącemu przysądzone będzie, ieżeli prawne przyczyny na przeszkodzie nie będą. Taxa i warunki w naszey Registraturze przeyrzane być mogą. Poznań, dnia a.n;. Lutego 1830. Królewsko Pruski Sc('d Ziemiański. PATENT SUBHASTACYINY. Maiętność Rakoniewice w Powiecie Babimostskim, należąca do massy konkursowey niegdy Faustyna Zakrzewskiego, i skladaiąca* się, z miasta, wsi i folwarku równegoi nazwiska, z folwarku Swoboda, z koloniow Faustinberg i Theresienau iako i zolendrów Tarnowo i Podgrodowic, która na 80,800 Tal. 13 sgr, 4 fen, iest oceniona, publicznie naywięcey daiącemu sprzedaną bydź" ma, którym końcem terrnina hcytacyine na dzień 19. Czerwca, dzień 18. Września, termin zaś peremtoryczny na dzień 18. Grudnia r. b., zrana o godzinie 9. przed Wnym Molków Sęi dziąZiemiańskim, w mieyscu wyznaczone zostały. Zdolność kupienia maiących uwiadomiarny o terminach tych z nadmienieniem, iż w terminie ostatnim nieruchomość naywięcey daiącemu przysądzoną zostanie, na późniey» eze zaś podania wzgląd mianym niebędzie, jeżeli prawne okoliczności wyiątku nie dozwolą. W ciągu subhastacyi aż do 4dl tygodni przed terminem zawitym zostawia się zresztą każdemu wolność doniesienia nam o niedokła* zayść były mogły. Taxa każdego czasu w EegisXraturze naszey przeyrzaną bydź może. Wschowa, dnia 4. Lutego 1830. Król. Pruski Sąd Ziemiański. ZAPOZEW EDYKTALNY. N a wsi Stawianach z przynależytościami w Powiecie Wągrowieckim położoney, iest w księdze hypoteczney teyźe wsi, pod RubrIII. Nr. 1. summa 1728 Tal. 13 sgI. 10 fen. na mocy przyznania dawnieyszego właściciela, Wincentego Swinarskiego, z dnia 18 Sierpnia 1796 r. iako pretendowana zaległa summa szacunkowa, dla sukcessorów Mikołaia Radolińskiego zaintabulowana. Summa ta dawno iuź iest zapłacona, lecz z księgi hypoteczney niemoze b) ć wymazana, ponieważ ani kwit do wymazania zdatny złożonym, ani pobyt pierwiastkowego właściciela tey pozycyi pomimo dołożonego starania wysiedzionym być nie może. N a domaganie się teraźnieyszych wierzycieli wsi Stawian Ferdynanda i Pauliny z Rulzimińsk eh małżonków Kalksteinów, wzywa się tych; którzyby do summy 1728 Tal. 13 sgr. 10 fen, wyżey wspomniouey, iako. właściciele« cessyonaiyusze, zastawnicy lub iakiekolwtek paniery posiadaiący, mieć mogli pretensye, aby tako we w przeciągu trzech miesięcy, naypoźniey zaś w terminie na dzień 25. Sierpnia r. b. zrana o godz. 9. przed W. Jekel Sędzią tu w mieyscu wyznaczonem zameldowali, w przeciwnym bowiem razie z pretensyami swemi do zaBtawney wsi Stawianów z przynależy, (ościami prekludowani i teraźnieysi właściciele małżonkowie Kalksteinowid, za uraocowabych uznani zostaną, wymazanie wyżey wspomnioney summy na mocy zapaść maiącego wyro kii pr* kluzyinego, dać uskutecznić. · Gniezno, dnia 18- Marca 1830. Król. Pruski Sąd Ziemiański. ZAPiilaiW EDYKTALNY. Gdy kontrakt między W. Cheimirkim Sę dzią Naywyższego Sądu Appellacyinego w Poznaniu iako dziedzicem dóbr Z y dwa a staro , , zakonnym Heyman Alexander kupcem z Miłosławia, na dniu 4. Lutego 1829. przed N otaryuszem i świadkami o kupno wszystkiego drzewa na iedney części boru Żydowskiego w powiecie Gnieźnińskim na pniu będącego zawarty wraz z zaświadczeniem hypoiecznem z dnia 9. Marca 1829. na dowód uczynionego zahypotekowania tegoż kontraktu na dobrach Żydowie i Cielimowie zagubionym został; przeto wzywamy ninieyszem na domaganie się tegoż Heymann Alexandra te dokumenla posia ających. ich sukcessorów, cessyonaryuBZOW, lub ktokolwiekby do nich mniemał mieć iakoweś pretensye, aby takowe w terminie dnia 6. Października r. b. zrana o godzinie g. przed W. Kurnatowskim Sędzią Ziemiańskim w posiedzeniu Sądu naszego podali l ub spodziewali się, iż z pieten« syami swemi do tychże prekludowanemi i wieczne w tey mierze nakazane im będzie milczenie, dokumenta w mowie będące umorzone, a H e ymann Alexandrowi z porozumieniem, się W. Chełmickiego tylko expedycye wydane zostaną. Gniezno dnia 29. Kwietnia 3830. Król. Pruski Sąd Ziemiański. PROCLAMA. Obligacya przez tłomacza Sądu nadwornego Arnolda Mekin i małżonkę tigoż Dorotę z domu Szulców w dniu l. Grudnia 1784. roku przed notaryuszem i świadkami na Summę 210 Talarów w dukatach po 3 Tal. rachuiąc z prowizyami po 5 od sta dla Assessora Andrzeia Jozefa Podcharly wystawiona, w księdze hypoieczney posiadłości tu na ulicy Erederyka, dawniey pod Numerem 177. teraz pod Nr. 46. położoney, w Rubr. III. N ro. 1. zaintabulowana i iuż zrealizowana, została podobno zagubiona. Zapozywaią się zatem ninievszem wszyscy, .którzy do teyźe ohljgacyi iakiebdwiek prawa, własności, zastawu albo cessyi mi tć eądzą, ażeby w terminie dnia 21. Sierpnia 1830. z rana o godzinie gtćy przed U r. Colomb Aus biście, lub przez prawnie upoważnionych pełnomocników, na których tuteyszych kommissarzy sprawiedliwości Szulca, Szepke i Brixa przedstawiamy, stawili się i prawa swe podali i udowodnili, gdyż w razie przeciwnym z sweini rtalnemi pretensyarni do posiadłości zastawioney prekludowani zostaną, i im w tey mierze wieczne milczenie nakazanem, a zaś rzeczona obligacya wraz z altestem hypotecznym . ... za umorzone uznana, 1 wymazanIe pomlenloney summy 210 Tal. z księgi hipotecznćy rozpórżadzonem będzie. Bydgoszcz, dnia 15, Kwietnia 1830. Król. Pruski Sąd Ziemiański. ZAPOZEW PUBLICZNY. Na wniosek W. Katarzyny Boguckiey zSIubickich dziedziczki dóbr Bombolina, w assysstencyi swego małżonka W. J ozefa Boguckie» go uczyniony, ninieyszem zapozywaią się wszyscy ci, co do obligncyi przez ś. p. Stanisława Słubickiego, małżonce swey także zmarley Jozefie z Moszczeńskich, na summę 2500 T al. w księdze hypotecznćy dóbr szlacheckich Bombolir.a w Powiecie Inowrocławskim Departamencie Bydgowskim położonych pod Bubr. I I I . Nr. a. intabulowana" w dniu l. Września 3790, wystawioney i sądownie reJtognoskowaney, a według doniesienia wraz 2 atestem rekognicyinym na tęż summę z dnia )),2. Listopada 1820. wydanym zagubioney, jakiegokolwiek prawa własności, zastawu lub cessyi mieć sądzą, aby w terminie dnia 30. Października r. b. przed Ur. Senff, Auskultar. Sądu Zierfiiańsk. w Izbie naszey instrukcyiney naznaczonym, osobiście lub przez pełnomocników dostatecznie ulegitymowanych, na których tuteyszych Kommissarzy Spraw. Szepke, V ogel i Schulca pizedstawiaiąc, stawili się, pretensye swe podali, i udowodnili, inaczey bowiem. w razie przeciwnym zostaną, z pretensyarni swemi prekludowani, i im wieczne milczenie będzie nakazane, dokument zaś za amortyzowany uznany, i na fundamencie prawomo cnego wyroku wymazanie wspomnIoney summy w księdze kypoteczney zadekretowane być ma. Bydgoszcz, dnia 15. Kwietnia 1830. Król, Pruski Sąd Ziemiański. ZAPOZEW EDYKTALNY. N ad pozostałością tu w mieyscu na dniu 24. Maia 1823. r. zmarłego Konsyl. woiennego Fryderyka Benjamina Blocker, na wniosek sukcessorów proces spadkolikwidacyiny otworzony został. Wzywamy zatem wszystkich z nazwiska i mieysca pobytu nam. uieznaioinych wierzycieli pomieniońego etc. Brockcr, którzy do iego maiątku pretensye iakie mieć rozumieią, aby się w przeciągu 6 tygodni, a naydaley w terminie do likwidowania takowych na dzień 17. Listop3da r. b. rano o godz. 9. przed Deputow, Sędzią W, Roquette wyznaczonym, osobiście lub w razie przeszkody przez pełnomocnika do tego prawnie upoważnionego i dostateczną informacyą opatrzonego, na których im Radzcę Kommiss. Spraw. Ur. Pigłosiewicza, Sędziego Ziemiańsko i Kommiss. Spraw. Brachvogel i Gregor przedstawiamy stawili, i swoie pretensye przez przekonywające dowody uzasadnili, w przeciwnym bowiem razie wszystkie ich prawa za utracone uznane zostaną i'tylko do tego wskazani, co po zaspokoieniu zgłoszonych się wierzycieli, pozostanie się. Krotoszyn, dnia 1. Czerwca 1830- · Królewsko- Pruski Sąd Ziemiański. OBWIESZCZENIE. 2£5 sztuk iagniąt rocznich przedane będą. naywięcey daiącemu w wsi Borzęciczkach pod Koźminem dnia 27, Lipca r. b. zrana o godz, 9. Krotoszyn, dnia 9. Lipca 1830.' Królewsko - Pruski Sąd Ziemiański. (DOOATSK BR UGI.) (Z dnia 21. Lipca 1830.) WEZWANIE. Odwołuiąc się do wezwania z dnia 2. tn, b, wzywam właścicieli obligacyów mieyskieh Nr. 241., 247., agś-. SAS. « 1179- powtórnie do odebrania pieniędzy, Poznań dnia 17. Lipca 1830» Kommissya do umorzenia długów kommunal n ych, PATENT SUBHASTACYINY. Z polecenia Królewsk, Sądu Ziemiańskiego w Wschowie, ma być nieruchomość tu przy bramie Kościańskiey pod N o. 856. sytuowana, do Karola Marcina Gunter oberżysty należąca, składająca się z domu murowanego, dwóch na podwórzu stojących stayniów i ogrodu za domem położonego wraz z kręgielnią, Ogólnie na 3189 Tal. otaxowana, w drodze konieczney subhastacyi publicznie więcey dającemu sprzedana. Tym końcem wyznaczyliśmy terrnina na dzień 31. Czerwca, &3. S i e r p n i a ! aa. Października r. h, w lokalu urzędowania naszego przed Kadzcą Sprawiedliwości Willman, i wzywamy ochotę kupna maiących, aby się w powyższych terminach osobliwie w osiatnim który peremtorycznym iesi, o godzinie lotey zrana osobiście lub przez wylegitymowanych pełnomocników stawiii, i licyta swe podali, poczem przybicie więcey daiąceinu ieżtli w tym iakie prawne przeszkody mezaydą, nastąpi. Taxa każdego przyzwoitego czasu w BegiBtraturze naszey przeyizana być może. Leszno, dnia 31. Marca 1830. KróL Pruski Sąd Pokoju, OBWIESZCZENIE. , , Dnia, l i. z. m. znalazła się JI3 podwórzu tu w nueyscu mieszkającego Nadkontrulleia Adamskiego, klacz brudna kasztanowata l n lata stara, średniego wzrostu, łysa, i cokolwiek białemi tylnemi nogami, do którey się właściciel dotąd niezgłosil; Ptze łoiouey tego Instytutu do Wioclawia 2gł» wezelka udzielić wiadomość. Wrocław, dnia x. Lipca 1830. OBWIESZCZENIE. W terminie dnia 29. m, b, ma być w mieyscu Suchymiesie pod Poznaniem, następuiący inwentarz dla odmianey zamieszkania Z wolney ręki za gotową zapłatę iako to : owce, świnie, bydło rogate, drobiazg., eprzęty domowe, sprzęty gospodarskie, i pościel, sprzedany. Sprzedał owiec. W Włościeiewkach pod Xiajem sprzedane będą. 60 maciorek iednostrzyznych naywięcey daiącemu za zaraz gotową zapłatę w dniu 2. Sierpnia o godz. g. rano. Owce te zdrowe, do chowu zdatne, 2 3 4letnie, z których wełnę na ostatnim iarrnarku w Wrocławiu po 58! Tal. eetnar sprzedany został. Ochotę kupna mających zaprasza się ninieyszćm. Doniesienie dla posiedzicie!! koni. Wyborne sucho sprzątnione siano dla koni z mego gruntu, przedaię na łące eetnar po 20 «gr., tuteyszym kupuiącym do domu wiezione po 21 sgr., niemniey czysty, zdrowy, bardzo ciężki, wywiany owies w duiycb ziarnach, dawny polski wierteł po 25 sgr. a mego spichlerza, Kolombia Nr. 14., nad Wartą. Bielefeld, N o we śledzje hollenderskie otrzymali pocztą Edward Seidel & Comp" w Poznaniu przy ulicy Wilhelma Nr. SIO. Doniisitah o thmitlu. Ołraymany w komis podczas pogody zbierany #hmkł iasny w angielskich belach, mam aiecepie* bjorąe sał$ belę około aj eetn. trzy1lI3Qea" f f»«daw»e cetna» za T al. TO. Bielefeld. Mieszkam teraz przy SzerokIey uHcy Nr, 114, naprzeciw oberży Paryzkiey. Maliachow, dentysta, chirurgiczny bandazyeta l maszynista w Poznaniu. Nayprzednic-yszą oliwę prowancką poiecaią Edward Seidel & COTp., w Poznaniu przy ulicy Wilhelma Nr. 310, Wyciąg z Berlińskiego kursu papierów i pieniędzy. Dnia i t. Lipca i830. l pap ir, Gotowi - znąpo Obligi długu państwa .. 100£ 100£ Obligi bankowe aidowłącznie ht. H Zachodnio- Pruskie listy zastawne 101J 1001Listy zastawne W. Xi<;stwa Poznańskiego. , 102 I Wschodmo-Piuskie . . , 1011 Szląskie 107 Poznań, dnia 20. Lipca 1830. Papierami. Gotowiznę. Oi *<*.. Kun óbligów m. Poznania 100 4 Ceny zboża w Berlinie. . Dnie 15, Lipca 1830. Lądem: Tal. 19r. fen. Tał. zgro fen. Pszenica z Żyto Jęczmień wielki l 27 6 Jęczmień mały 26 3 Owies 28 2 2% 6 Groch Woda: Ta!, , . fen. Tal. IgI. fen. egzPszenica (biała) 2 25 1 a 15 Zyto 1 10 1 7 6 Jęczmień wielki 1 1 n Jęczmień mały - Owies 51 6 3 25 Cvoch -1 Kopa słomy 6 15 b CcuMTsiifia J JO 37 6