GAZ Wielkiego E. TAlC&L\V«p O' Z N A N. S: K r E G II 1<1. Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannov J\'i 56. - W e W t o rek d n i a 6 . M a r c a 1832. Wiadolllości krajowe. z> B e r i i n a, dnia a. Marca. N. Król raczył najłaskawiej , dotychczasowego Uadj.cę Ziemiańskiego powiatu Heifonskiego w obwodzie Htgencyjuyin Mindenskitn, H a t 8j mianowaćRadzcąRegencyjnym w MiinIter. p r z y b y ł t u: Biskup ewangelicki i Generalny Superintendent w Pomeranii, Dr. Ri t sc hi, % Szczecina. Przej eżdżał tu: Ceearsko-Rossyjskistrzelec polowy N e d e I s ki, gońcem s Petersburga, jadąc de Hagi. Wiadolllości zagraniczne. Niemcy. Z H a n« wy, d. 24. Lutego. Gazeta dzisiejsza zawiera, co następuje A W Gar.ecie hZ3 nk furtskiej przyczyny pojedynku między oficerem polskim i heskim miętą opisane stosownie do prawdy. Pobudką tego było skrzywdzenie, którego doznał oficer polski przez palrui prowadzony przez oficera heskiego. Lecz nia Polak wyzwał Hesse, owszem przeciwnie Hess Polaka. Po Jedynek odbył &\% w domu I«śuym pod Frankfurtem w obecności wielu ofice skirh i polskich, którzy byli se.kum Z porządkiem wzorowym i bez uw honoru z żadnej strony postanowiono, jtdjnkujący strzelali do siebie z przei barytrow, w odległości na kroków i Ub* pojedynkujący etę dali dowody T e r nego męstwa i spokojnie wystąpili na b uą ia»' przeznaczoną. Naprzód posunął sic oiicet heski o a kroki, gdzie się celując za Polski oficer przeciwnie ani o cal «*oi swego sięnieruszył . Ale na znak Ćęu stąpiwszy do bartery, dał ognia na pnreci». wnika swego. Nieszczęśliwy oficer łuakt, młodzieniec igielni, padł na miejscu trupem; 8 pojedynek nieszczęsny takim-sposobetn był rotairzygniony. Polacy i Htesy tak w tym momencie postępowali, iż w tym wrgSędzri na największą zasługują pochwalę. Mi --dcić zastrzelonego tkliwe tu wzbudza uczt. ist miłosierdzia i ciężka odpowiedzialnona winnego. - Taż sama gazeia p< *iada: Przez rozmaite wypadki zasmucająjei d!o się jakieś nieporozumienie i ni między wojekiem i mieszkańcami, kt re po'» wodem się stało do zaczepek w z a je u w zaciętą nienawiść zamienić się sgraża Nieprzyjemne, owszem szkodliwe slhtki po dobnych niesnasek wpadają w oczy ( każdy lostiopny powinien eię,. starać je oc ri liCO ziomkowie. Po coi więc pougiawjć na się i gorycarą napełniać pożycie w ja» klore prjy zgodzie i iiar.n.iini tainciBy ro«pxoezyło owe «-< nie bur je, wiszące siad n ni i H in II i c ewujexi pioruny ukrywa» . Z fi i * S e e n , d. 2 O . L u t e g o , miki niektóre jawit raja, od tnejafciego irreead-ne · wi**łeinoiei o bezprawia<uik jeden Sz-wapa70v III eluibę odprawiający, Oprócz tego a Papiei traktować z iiantonami Szwaj. 'Zgięciem zawerbowarna dla siebie 6000 irow. Słychać, ie JCrol Neapobtański anią Papieia przychylić się niewaba; y rzecz całą przy wieśdź do skuiku, trzecze mieć przy Zwolenie kantonów Sz wajii, do kmrych pułk ten Ntapoiitańeki F 2 a n c y a. Z Paryża, dnia ig. Lutego, zą terazjest udowodnioną, źejakkolwiek · · JMO rozprzestrzeniać bajki po mieście, :.bczas am jeden się jeszcze nie wydarzył przypadek choleryczny. Lecz to prawda, źe ,. niejest zupełnie płonna, owszem spo; się należy, źe zaraza ta wkrótce i u nas się pokaże. W ogóle niewydaje się ona teraz JI okropną, jak się to dawniej zdaleka wydawato, i wszyscy .zadowoleni są przez środki uijęte pteez kouitnigsyą zdrowia, zmierzające jęto tamowania pomoru, nie zaś do szea postiacliu. * ips niedowierza wiadomości o tworzelonow polskich, mających się udać do I 241. ta M o II v e m e n t głosi, źe Xiężniczka > wiele sztuk broni wLiwomo kupnem na .298była, które na okrętach do południowej Fi« c\i wystłać każe, aby z i'ulonu usiłowania kie karoiistyrzrie do skutku przyw.eść. Cal wiadomość zdaje się na niebem zgoła nit Jigać. W Perpignan zaszły na nowo rozruc Przyszło między lakcy-ami poróźuionemi dc jaiykj w której wielu pokaleczono. Kilkana; niespokojny cii aresztowano. KOlle ylucyornetadonosi: liononia, 8 Lut. Orgamjacyi Kardynała AAbai.i ani j «uyacy, -aiti władze w Krymie nie chwalą. i'itrwei poczytują onęza zbyt srogą, drudzj «byt łagodną. Ź dnia 20. Lutego. Zgromadzenie 1 'arow, dawniej oppozyc tworzących odbyło sif dzisiaj uXiecia liassai prawie wszyscy nowi Parowie byli mu przy (iinymi. Przedni otc m obrad by ło porozum ilie eię u zgięciem posiedzenia jutrzejszego, fetorem mowa będzie o prawiedotyczącem unieważnienia prawa zd. iy. Stycz. r. i8' 6. błychać, że Marszałek Mohtor mianowali« będzie nowym Posłem naszym pizy dwoi Petersburskim, a Hr. Guilietuinot przy dwot. . bruxelskiiu. W Perigiienjc złożenie z urzędu sdjunkca ma in, Pana Mic, męża znanej i doświadcz nej rzetelności, który jednakże dla pokrewieństwa swego z redaktorem gazety jednej oppo*y« cyjnej Ministrom się nit podo bał, etnło się po« wocfun do groźoycn zaburzeń. I), i3 przyni śli mu mieszkańcy serenadę. D. 14. wit czore ER sjiiknęło się pospólstwo jirzed domem prefeki gdzie gwaidya niezdołała zapobiedz bezpr wiotn. Zewsjąd kizyczano: i'recz z Prefe tern! Precz zmalreiii.' Chleb albo śmieić!O godzinie 10. nadeszło wojsko liniowe a ->>Ś. hałas się uśmierzył. Aresztowano na rniejsi 25 hersztów i przewodników rokoszu a na z jotrz innych wiciuzycieli. Wieczorem Wfzełąko dnia tego upowszechniła się obawa, źe nanowo bunt wybuchnie i jiospólstwo kusić się będzie uwolnć więźniów. Dla tego tći pi dwojono straże prztd więzieniem. Z D ij o n, dnia 16. Lutego. - Pułk 54 ty h>. trzymał d. 14. rozkaz udania się wpochocłd prowincyi zachodnich. Kilka innych batalii now wkrótce za nirn pójdzie. - -Wiadomo»; z Wandet brzmi;} ciągle bardzo niepomyślni», Z Lyonu, dnia 15. Lutego. - Przybyci Polaków sprawia tu niewypowiedzianą radoś Tysiące Judzi zalega ratusz, aby się pizypatnwać chorągwiom polskim lam zaikniętyn. Gdzie -się tylko Polak jaki na ulicy pokaże, Intychmiast otaczają go tłumy radosnych. Mi< szkańcy ubiegają się o honor umieszczenia po domach swoich mężnych wychodźców. Powiadają, że rząd nasz Polaków w Francyi przytułku i schronienia szukających, umieścić ciice w legionach zagranicznych. Ponieważ xaś te legiony w kraju naszym służyć niernogą, njrzą się więc nasi mężni towarzysze broni wiei konieczności, ie ich z ziemi francuskiej oddaJą i albo do Algie.ru, albo do (irecyi wyszlą. Zamiar ten gabinetu naszego, (czy prawdziwy, rzy tylko zmyślony, nie widdouio) wszystkie < «oue irn zawsze prerogatywę, iz niernogą być eztowani osobiście. Pod Jer/ł mi mee przyjęto akt, którym ustano»* ono, i * członek który zbankrutuje, i długów « · · niemoZe opłacić w pewnym rżagle, 1nnf£ w Izbie wyiszej o 25 albo 16 członków ezoną została, ż e następnie liczba Pai wych będzie niezawodnie podobnież *; , 'ejszą. Dodaje wszelako, że wykonanie .;. i!k* tego (kreacyt P«row) żadnej niepodp. tpliwośct. Adres esvang» lików przy wieziony »Jrlan» dyi przez Hr. Roden, liczy 236,060 ......;. sow. Przez trzy tygodnie pracował«*: rzy nad ułożeniem i umieszczeniem i stanu ogiih podpisujących się. P,odip' y na* pełniają 2000 skór pergaminu, kAixla pc S py i 3 cale długości, a cały adres dli, jeej Da 4500 stop; więc prawie tak długi,« A '.1«« . 1 nkś. , «ło . >,w »drtsu tego w> limlowano osobny woz na wal r «ach, mający 9 HOp długości; takim sposobem chcą pismo i« zatoczyć przed tron Królewskin jlr*WVWtjVW« Rozmaiłe wiadomości. Slawnv pisarz angielski Cooper, bawiąc Toku zeszłego w Rzymie, żył w wielkiej prjyjiźni s Mickiewiczem. Wspólnie zwiedzali sawsze piękne okolice Rzymu i jeden drugie-. mu szczytny cli myśli swoich udzielał du dciei przyszły li. p u ł a w y opisane eą lakże w języku niemieckim prze* jituo.-iio Sas», pud tytułem: Erinnerungen an Puławy. Dziełko to r» 1 A29. W Lipsku wydane, poświęcone XieznejCzartoryskiej C. K. Feidmsrszałk. i Xieznej Wirtemberskiej, zawiera poez.yjne opisani« Pulaw z 24 Ixlntiiii widokami. ' P«*odem autorowi du napisania dziełka lego był znaleziony grot» jego ojca* który podczas ostatniej Wojny łji-Jiicuzói» * U ossyą umarł w Puławach i lam Ha cmentarzu ewangelickim pochowany metal. Miłość synowska wzniosła fam pamięci jego pomnik i uświetniła miejsce (O natchnieniem poezyjnein. Król Zygmunt Auguai po śmierci Królowej Barbary, miał kilka kochanek. Ztythjtdna, Anna Zajączkowska, wspaniale od Króla W Wiiuuie uiray my wana, miała od tegoż łóiko, wariujące 4000 owezasowyth dukalow. Poszła później za Krzysztofa Dunina.- Dru4-ą kochanką Króla Zygmunta Augusta była liuzanna Orłowska, a która, zaślubił się jakiś Bogatko z Mazowsza.- Trzecia i najwaznibj-, łzą kochania, Króla lego była Giżanka, la Vallitre nasztgo Ludwika. Świadczą współcześni, że żyd imieniem Edidzi pannę lę Królowi namówił, drudzy, że Mikołaj Mniazecu, dworzanin Kroiewaki, który do mej, ukrytej dla rzadkiej piękności w klasztorze panieńskim, uczęszczał pod imieniem mniszki, sio« -iry Opackiej. Giżanka mieszkała z wielkim przepychem w Bronowie, gdzie Kroi częste jej rob ł odwiedziny i dary posełał. liaz pełła! jej byt 13,000 czerw. «łut. Po śmierci Króla mieszkała w Wiszni. Poszła «a mąż «a W «r«znieckiege. - O jednej jeszcze kecbance Zygmunta Augusta wspominają dziejopisarze, o jakiejś Dorocie, e której zresztą, nic więcej niewiadomo. Dwie e czarów znane niewiast*; Budzikowa z Wilna i Korycka, Wiele du miłostek pomagały Królowi temu, wielce miłującemu płeć' piękną. (O wszystkich kobieiai h tych wspomina uczony J. U. Niemcewicz w pamiętnikach swoich.) M»rya Stuart uciekłszy z więzienia w Gochleven- Gosie, już przebrana za praczkę siedziała w czółnie, ma jarem do drugiego brzegu odbijać, gdy przypadkiem rękę po głowie posunęła-. ' Nadzwyczajna piękność i białość ręki wydała ją, i zalaną łzami odprowadzouo U ii V. L E O Z C Z E N 1 E. W nocy ądoia 12713. Grudoia »8f1« r. zosta*, . ły przez dwóch offieyalistów pogranicznych" yv bliskości młyna Siekierczyn, powiatu Ostrzeszowskiego, 28 sztuk wieprzy, które zapewne z Polski przemycone były, zabranet Gdy zaganiacze tych wieprzy zbiegli» tedy ostatnie zostały po pnprzedniem oczyszczeniu, otaxowaniu ich, i obwieszczeniu terminu licytacyjnego w dniu 13. Grudnia 1831. przez Królewski Przykomorek Celny I. w Grabowie za 97 Tal. 9 sgr. publicznie sprzedane. W skutek przepisu . 180. Tyl. 51. Cz. I. Or* dynacyi Sądowej, wzywa się zatem nieznajomych właścicieli w celu udowodnienia praw swoich do zebranej z aiikcyi summy, aby w przeciągu 4 tygodni od dnia, w którym niniejsze obwieszczenie pierwszy raz w dzienniku lU> telligencyjnym umieszczone będzie,. na Królewskim Głównym Urzędzie Celnym w Podzamczu, się zgłosili, wprzeciwnym bowiem razie summa zebrana na rzecz skarbu obrachowan% będzie. Poznań, dnia 24. Stycznia 1832.' Tajny Nadradzca finansów i prowineyalay« Dyrektor poborów, L o e i {l e r. Ceny, zboża na Pruska mIarę I wagę w Poznania. Dnia 3 Marca 183*T» l. śgr. Óa. do Tal. Sgr. f <<» . P .seenici.. 1 «- 2 10 sryto , I 15 l ;r O Jęczmień . , I S l Owies.. so 22 ł> Tatarka I 1* 6 1 »7 » Groch . 1 lH 6 1 *7 1 Ziemiaki ia i i Siana cetnar a 110 Si, . *» -7Słomy kopa i b 1200 fI . 3 35 - > 4 Masła earniec I 10 1 20' Zt& dzisiejszej gazety przyłączony jest dodatek, obejmujący szczegółowe doniesienie o natm aech, będących.donabyeia II» Imadłu Eryderyka. Gustawa Pohl tv Witclatviu*