KHONIKA MIASTA POZNANIA wództwell1 jednego z polskich generałÓw 12). Zdawało się herIiI1skim dyplomatom, że najodpowieflnipjzpm narzl,'dziem w kil r('ku będzie - AmiIkar KosiiIski, Jpszcze \\'P wI'zpśniu 181[') r. !ownerał przedłożył namipstllikowi \V. Ksi('stwa, AlItoniemu Radziwiłłowi, memol'jał o fol'mowalliu siły 7hrojnPj w Poznailskiem. Był on w związlnl z organizowaniem "landwery" w zaborze pruskim. \V Zll1iPlliOll'm układzie stoslmków politycznych, chcąc si(' przysłuż'ć spl"awiC' narodowej, genprał oświadezył się za utwOl'zeniell1 polskil"h jednostek hojowyrh, powołując si(' na wzór pułkÓw ułailskirh i gwardji szlacheckiej, forn,lJwallej uJH'zc>dnio pod zahorpnl am;trjarkilll. To wojsko mogłohy, jPgo zdaniem, odda' pailstwu wielkie usługi w chwili gd) "krM polki, widząc, żp najpięknipjszy klejnot jest odprwany od jPgo kOl'oll, pohudziłhy dlłlll(' narodową i mówiłhy o odzyskaniu go zpowrotelll" I;;). \V takim wypadku, żehy lIie lIarażac: wojsk Ks, Poznailskipg'o na llJ'atohójczą wałkI,', uważał KosiiiSki, że możnahy niemi ohsadzi,; zachodnie prowinrjC'. Podając ten projekt, generał miał na myśli za];ezpiC'czen ip pl'aw ludności polskiej na podstawip zakl'eślOlJ('j przpz l1rhwały kongTesu wipdeiud{jp!ow. \\ każd)'m razie dalpkim h'ł od ś(P}Jego uwielhienia lIoweg'') l'C'gime'u. Stara' si(' nawC't zdj1.l(' 'usk i z oczu ultralojalnie nastrojonemu ksi('l"iu - namiestnikowi, I'od koniec 1815 1'., zwracając mu uwagI,) na zmianę nastrojÓw spoleczellstwa, dokonaną po sześciu miesiąeaeh jego lIamiestnil'twa, zapyt wał go otwareie: "Gdzież jest... naJ'OdowoM, któn nam tak uro('zyśde przyrzeezono? li). Czy uż wa się wadll1inistrw-'ji j('zyka krajowego? Jakiż jest strój narOIłow)' Jlamipstnika kl'(llewskiego . " jaka jego powaga?" t:i). Jeżeli Franrją mogą I'Zą(łzi(' rosyjs(' generałowip francuskiej narodowości, czyż t)'lko Polaey są tak upośledzonymi, żeh) im lIasyłar prllskich Ul'zl.'dnik6w z Marrhji i Śląska? Nie dla kilku miljo!lflw do('hod\l, alC' 12) AskcIIHZY, O, c" 1. Ił. s. 172. 13) Zhiol' kOl'eS})" s, :!. 14) POI', AHkellazr, o. c" l. II, s, zIa. I") ZhióI' kor<,sp" s, 9dla swego geogl'aficznego położenia, Księstwo jest konieczne Pl'usakom. Polan', świHłomi tego, żą.dają, żeh' przy opracow'waniu projektów kOllstytuc jn'("h miano na wzgllłzie ich odn;hnośd nal'odowe, zwłaszcza, że mówiono wiele o nadaniu konst tucyj prowincjOlw\n) ch. I(os!llski pragnął, żeh)' \Viełkopołsk(,' z P!'l]sami łą.('z l podohllY stosunek zależnośd. jaki \\-ówczas zapewniał .\nglji Iluże korzyści z pl'OtektOl'atu nad repuhliką jO(lską 1"). \\' świet\ e pow'ższego memorjalu n suje się wTaźnie S)' 1wetka l(osi(lskiego jaKo przedwnika hezkrytYl'Znego zdania sil: lIa łaskI,) i niełaskę zahorcy, jako r7.ecznika s}waw)' narodow('j, zagrożonej przez potomków dawu)'ch lennikÓw Polski. \V takim nastroju zastają go pośrednic' rządu pruskiego, l\1ól')' w 181fi r, nllniel'zał UŻ) Ć gellel'ała do celÓw swej polit'}d krętenli chadzającej śdeżkami. I{osiilski, zrażOJ1)" do w. ks. T{onstantego za nieprzyjt;'ci(' do służh) i odmówienie noszenia uniformu polskiego, chętnic (lodjąłh si(,' organizacji polskiej sił)' zhl'ojnej w \V. Ks. Poznai]skiem, pod t)'m jednakże warUlIkiellI, że t) Iko jako P o I a k, organizO\val hędzie wojsko polskie 17). OH'ąC w)'kOl'7.)"stać dla d01lra ,.,prawy llCu'odowej Ówl'zeS1H' usposohienie gahinetu JH'I'!i(lskiego, generał straszył miuistra wojU) Ro)'ena widmem zhroje(l Hosji 18), podejmuj},cei m) śl skuniellia ziem słowiallskieh, Prz)'pominał, że dawlle granice Słowian si.;>galy po ujścia \\' ezer)'. J edyn" sposób unikniQl'ia wojny widzial w }Il'Z)-gotowaniu si!,' do niej. "S e r o Dl e d i c i II a p a l' a t u 1''', ostrzegał. \Vpra\\'dzie kongres wieIłeł-łski za\Hu'O\\'al Polakom swohodnc pielęgnowanie narodo\\'ości, \('cz ze sposohu dotychczasowego organizowania "landwery" w POZIlHll.skif'm lO ), generał wnioskował, że rząd nie myśli słosować t) ch zasad w odniesieniu do mieszkaiH'Ów nO'Nej pro H') Tamże, s, {O, 1.) TamżE', s, l,!(i, ") O telll lIIód "ię lH'zekołł.\(' \\' ('zasil' "\Vego ostatniego }Jol))"tll \\' "arszawie \V eZI'I"WCU 181li, Z tl'go czasu datowan)' jl'g'o list (lo gl'll, !\o!if;pckiego, \Varslawa (j VI lHHi, I\:os7.uty, 1") Zhió\', s. 13,willcji. I>odawał, ze ofiarowanego mu nlUllllllrll pruskiego przedw('ześnie wdziać nie cli ('e, gd) Ż uważanob' go wtedy za o(h;tI.'P('Q spraw)' polskiej, przez ('o stradłh)' wszelki wpływ na społe('zellstwo, a lem samem lIie llIógłh) po(lją{- sil,' orgallizarji wojska polskiego 20). Jednakowoż pruskim dyplomatom o co inneg'o chodziło i kl'ól niezwło('znie Ul ianował Kosii]skiew ..ofi('erelli przydzieluuym du armji", ohiecując w przyszłośei da(' IIIU żądane miejsce 21). Gell('rał nie dał się złapać na te plew). 1>n, HJ grudnia 1816 odpisał ministrowi wojn': "Brask sławy i zaszczytów, któr' nas tak nęd w młodości. nie działa już z tą samą siłą ua człowieka, osiwiałego pod h('łmelll, którego z(lrowie jest zniszczone długiemi i eil.'żkiemi trudami wojennemi. a któ]'emu nieszczQścia narodowI' wpoiły pewnego rodzaju wstrQt do żyda publicznego". Jeżeli wi<,'(' godzi UlU fiit: opuśeić fipokój dnll1owy, to ty Iko ella wyższ('g'o eehl. ella dobra rodaków 22). Majora Royel'a, który służył za pośreduika llIiQdz I'ządelll a generałem, zapewnił Kosiliski. że jeżeli celem ('ałej ieh rolloty jest uczTni('nie z('l1 widowiska dla Eu]"op' i Polaków, to Prusacy całkiem sil.' przelicz)'1i ('O do jego charakt('ru, któl'Y do podobnych imprez się niE' ua(laje 23). Tym('zasem w styczniu 1817 r. Fn-del')'k Wilhelm III podpisal nOlllillal'j1.' Kosii1skiego na "generała lejtuanta", zaś Boyen 1Ii t. m. zawia(lamiał go o prz)'zllalliu mu odpowiadają.('ej temu stopuiowi płacy -1000 talarów roczltie 2'). Oha te pisma (10 ży\\ ego dotklll,'ł)' generała. Przedewszystkiem nie zdążył jesz('ze rozwiązać S\\'('go stosunku służhowego z Rrólestwem Polskie1ll, gdzie pohierał ('merytU1'Q. Dziwił go pośpiech, z jakim król podpisał nOlnina('je, zwłaszcza. że narazie uie hyło dla uiego przydziału służbowego. Cz'ż sądzą, dodawał, 211) Km;, do BOYPlla, ;!(j XI lklG, Zhiór, s, ;!;) i n. 2') Bo) en 4, 27) 1\os, do ])ąbl'owskil'go, l'osen, le 17 II 1RI7, BihljO'teka Uniwl'I'sytl'cka. w \Yarsy'llwie, rkps, :!lO, "') ZbiÓr, s, 71 i n, et\\ iel'