KHONJKA J\I1AST A POZNANIA Zerboniego, koncesję dał Skibiilski 18 przedstawiei1 w ciągu 3 tygodni I) a następnie za poparciem Radziwiłła II) jeszcze dalsze 4 21 ). I tym razem sztuki były po części narodowe. OprÓcz lubianych oper jak: "Aliny, królowej Golkondy", "Woziwody", "Cyrulika Sewilskiego" był i "Kazimierz \Vielki, krÓl chlopków" i "Zamek Czorsztyński" Kurpiilskiego i "Damy i Huzary" Fredry i wiele komedyjek Dmuszewskiego a przedewszystkiem atrukcyjny "Kościuszko uad Sekwaną". Pomimo dotkliwych naówczas upałów hył teatr pełuy. Szczególnie oprócz "Kościuszki" VJdohały się "Damy i Huzary" z Skibiilskim w roli majora. Już wówczas porównywała je luytyka z .,uajpierwszcmi tworami zagranicznej komedji 22). Tymczasem wraz z wyjazdem Skibii1skiego skończyły się na dłuższy czas coroczne przyjazdy aktorów polskich. Byly jeszcze usiłowania, aby tu przyjechać, lecz te hądź to z winy samych przedsiębiOl'CÓW, bądź też z winy władz pruskich, coraz mniej nam życzliwych, upadły. W r. 1829 zamierzał przyjechać .J. N. Ramiilski ze Lwowa. \Vtym celu zwrócił się najpierw do Radziwiłła, prosząc go o poparcie. Nie wiedział, jak mało już wówczas znaczył wpływ namiestnika i jak wcale nie liczono SJę z jego głosem. Tymczasem HadziwiH licząc się z te m, że nic potrafi uzyskać dla Kamii1skiego pozwolenia na przyjazd, odra(hal mu tak dalekiej podróży 23). Powątpiewał, czy publiczność poznailska, która zresztą luhi bardzo teatr a zwłaszcza narodoW;)', potrafi go należycie poprzeć, oraz zapewnić finansowy sukce: zwlaszcza, że opłaty za czynsz dzierżawny są wysokie i konkurencja niemieckiej sceny zbyt wielka. Rami11ski snać nie bar(lz() u-fał namiestnikowi. Starania swoje prowadzi dalej u Baumanna i otrzymuje nawet zezwolenie na trzytygodniowy polIyt 2'). Szybko wyrusza \V drogę. W Galicji jednak spadły nad I!I) A, 1--', p, - A. N. p, XXI c 3, vol. II. p, Baum, 1H. 2!i. 20) A. P. P. - A, X P. XXI c 3. vol. II. jl, Rarlz. 21/7. 21i. 2') i\, p, 1'. - A. K p, XXI c 3, vol. II. p, HallO!. 22) r;az, \\" Ks, IH:lfi Nr. ,W. 23) A,!', P,. - A. N. p, XXI l' :1. vol. I IJ, k()]'eJI, Hadz, z Kani. 2ł) A. 1', r. - i\,:\I, 1', XXI e :t vol. III. kOl'esp. BalIIlI, z Kam. zwyczaj ulewnc deszcze i te czyniąc tal1ltcjszf i t.ak złe dJ'Ogi, niclHożliwelni do przebycia udaremniły dalszą podróż 2[;). I tak ostat.nia przed powstalliem próha wznowienia polskich widowisk w Poznaniu upadła, a po groźnej zawierusze wojennej napróżno już było o t.em myśleć. Z powyższego oph;u widać, że działalność teatru polskiego hyJa w W. K::;istwie bardzo utrudniona. Za każdym razem niemal trzeba było dJugich staralI, ah»" wogóle pobyt w Poznaniu umożliwić. Gdy już ten był zapewniony, czekały nowe przeszkoIły: cenzura, kontrola władz a zwłaszcza zawistne podejrzenie przedsiębiorców niemieekich, które uniemożliwiały należyte wykonanip programu. Sztuk bardziej narodowych nie można hylo wyst.awiać. aby nic narazić się na odebranie koncesji. Nie wina hędzie więc samych przedsiębiorców polskich. jeżeli \V swym repertuarze niedostatecznie uwzgldniali sztuki ual'odowe. Przypatrzm»'ż się z kolei, jak on wyglądał, .Tuż Milewsld niejednokrotnie sztuki narodowe wyst.awiał. Wiemy o "Kazimierzu \Vielkim" Chylińskiego, granym 3 marca 1818 i o "Barbarze Radziwiłłównie" A. Feliilskiego, wystawionej 27 kwietnia t.egoż roku. Zapewne było podoJmych sztuk wicej, jednak wzmianek o nich brak. Teat.r warszawski był t.u 3 razy (1817 - 23 - 24). Z liczuego jego repertuaru nasamprzód w'mieniam: "Ludgardę" Kropińskiego, ni jakohy było to dzieło o hardzo wielkiej wart.ości art ystyrznej. ale ponieważ grano je najczęściej i zawsze z dobrem powodzeniem 26). Nie u::;zła t.eż "Ludgarda" uwadze cenzury. Ku niemałemu żalowi widzów skreślano z uiej hardziej porywająee ust.ępy i psuto temsamem całość 27). Ohok "Ludgardy" wymicnić można jako sztuki narodowe "Bolesława Śmiałego" HoffI"Ylanna i niejedną z uroczTh komedyjek Dmuszewskiego. One szczególnie, opisująe codzienne życie tmfiały do gust.u puhlicznośei woją prost.otą i szczerym sentyment.em. O re::;zcie uie wart.o mówić. Z punktu widzenia narodowego były t.o dzieła 2:;) A. P. P. - A. N. p, XXI c 3. vol. III. p. Kam. do Baull1. 20/6. 29. 20) Gazeta \V. Ks, 182:3 l', ;)2. 27) Gazeta W, Ks, 1823 Nr, 57.