GAZ
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.02.14 Nr37
Czas czytania: ok. 19 min.VVielkiego
JL
JnL
Xic Hia PO ZNAN SKI EGO.
Jfnkladem Drukarni Nadwornej W Dektra i Spółki. - Redaktor: JI. WannowaM,
JW&/.
W Poniedziałek dnia 14. Lutego.
1849.
Wiadomości zagraaiczne.
Po ISKa.
z Warszawy, dnia 7. Lutego. . «;. Ciemnością możemy donieść podróżujące! i przemysłowej publiczności, że kommumkacya na trakcie bitym Warszawsko-Lube!. ekim, przes zbudowanie mostu na rzece Wieprzu pod Kośramem, w dobrach Franciszka Miaskowskiego, ustaloną została. Ten most odznaczający się wspaniałością, pięknem i dokładnem wykończeniem, znacznym kosztem Według projektu W o Pancer, Inspektora Genera n ego KommunIkacyi lądowych i wodnych zbudowany, 270 stóp długi, bez żadnego w środku podparcia, zawieszony jest u arkady nad całą tą przestrzenią między obu brzebatu, wzniesionej. Rysunek onego później bę
n a t uj M b, J ? k a - " Duchowieństwo Dekaniu o r"! nekie 6 o» po odebranem zawiadomięk . . A' Ś P , f w . J X i d l KI B 1 e w 1 c Z-II. I «« emensa aJDvecezvi's A III III a l a B , s k li P a > Administratora idyro P o « c o 3 ' e r t ' e i. oapnwiwuy w kahn · M b · ? J e k J\ h · ł e p a r a f i 1-1 1 n y m Ź a o * tftę,,;J , < I TT · g: z e cM J Ib 'l3 i ę d cY w s i i3 ł o - S7ndn 1 Jj :vI: 9"T k o i c i e l e Parnfialnym · · tYCZnia r. b<> jak o w H llIc'ł
cej się trycezymy, odprawiło uroczyste nabożeństwo żałobne z wielkim konduktem rzymskim, w czasie którego W. JXiadz Jan Kioczkowski, Proboszcz J edliński, wymownie i treściwie skreśliwszy życie ś. p. zmarłego Biskupa, do naśladowania cnót jego i nieobłudnej pobożności wszystkich zachęcił. N abożeństwo to, tak przykładnie odprawione, staraniem W. X. Palczewskiego, Proboszcza w Błotnicy, jest niejako hołdem wdzięczności, jaka się słusznie należy cnotom i zasłudze Pasterza, który nie skażenie przez lat 10 owczarnią Pańską zarządzał. Anglia.
Zagajenie Parlamentu. Królewskie p o s i e d z e n i e z d. 3, L u t e g o. - Wczoraj ukończono w Izbie wyższej przygotowania na przyjęcie N Królowej i jej dostojnego gościa przy zagajeniu Parlamentu. Wiele osób starało się dostać biletów na wnijście do sali obrad, wiedząc, iź się tam Król Pruski znajdować będzie. Dla pozyskania więc więcej miejsca, urządzono tylko na galeryach miejsca do stania, a nawet w samej sali liczbę ławek zmniejszono. Wypróbowano także wszystkie galerye, czy dosyć są mocne. Dla Ciała dyplomatyczne$o zostawiono lożę jedne po prawćj stronie Izby. Na prnyyo aG tronu sIało krzesło dla małżonka Królowej. Stopnie tronu i posadzka obok niego okryte były nowemi kobiercami, tron zaś i krzesło wybito purpurowym axamitem z złoteini bortami i galo« nami. Krzesło dla Xiccia Walii, zrobione na wzór tronu, szczególniej się wytworną odznacza robotą. Także po prawei stronie tro. ruj, ale na posadzce Izby, w bliskości ławy biskupiej, ustawiono zwyczajne krzesło dla Króla Pruskiego. Pod galeryą Parów, podewej «tronie tronu, i w równej linii z ławkami opozycyi, stały cztery krzesła dla obecnych w Anglii obcych Xiążąt. Gdyby Król Pruski życzył sob'e znajdować się jeszcze wieczorem na obradach nad adressem Parów, krzesła owe dla niego się i jego orszaku pozostaną. Już rano zebrało się mnóstwo ludzi na parku i po ulicach wiodących z pałacu Buckinghainskiego do Izby wyższej. Powietrze było bardzo nieprzyjemne, inaczej natłok byłby jeszcze większy. Mgła nieprzejrzana okryła całe miasto, a choć się nieco około godziny 1. zmniejszyła, widok wspaniałego przejazdu orszaku królewskiego tylko się jak za siatką wy dawał. Po godzinie 1. wyruszył orszak z pałacu Buckinghamskiego, a Królową i Króla w.eaędzie okrzykami radości witano. O go dżinie 12. otworzono drzwi Izby wyższej dla opatrzonych w bilety osób. Huk dział i odgio» trąb zwiastowały przybycie Królowej. W kilka minut weszła Królowa z galeryi do sali; Lord Kanclerz niósł przed nią wielką pieczęć i za nim inni wyżsi urzędnicy państwa postępowali. Skoro N. Pani na tranie zasia' dla, podał jśl Lord Kanclerz na klęczkach mowę od tronu, poczem stanął za krzesłem Xiecia Walii, na którero swoje urzędową położył pieczęć. Król Pruski i Xiąźę Albrecht zasiedli także na swych krzesłach, a gdy za danym znakiem Mistrza ceremonii mówca z członkami Izby niższej u kratek stanął, przeczytała N. Pani następującą mowę: " JM y lor d o w i e i P a n o w i e ! "Nie mogę się przed Wami w Parlamencie pokazać, bez złożenia publicznie wszechmo* cnemu Bogu Mojej podzięki za narodzenie się Królewicza, Mego Syna, za wypadek, który miary Mego domowego szczęścia dopełnił, i od Mego wiernego i do Mnie przywiązanego ludu z dowodami wszelkiego rodzaju przychylności do Mojćj osoby i rządu przyjęty został.. "MaIlI ufność, iż macie udział w Mojem za.
dpiwoleniu, sprawionem Mi w t>m kraju przez obecność Mojego dobrego brata i sprzymie. rzeńca, Króla Pruskiego, który na Moją prośbę osobiście obowiązku ojca chrzestnego przy chrzcie Xiccia Walii dopełnił. "Od wszystkich Xiążąt i państw odbieram ciągłe zapewnienia o ich szczerem źyczeniir utrzymania przyjacielskich stosunków z tym krajem. "Z wielką radością zwiastuję Wam, żem z Cesarzem Austryackim, Królem Frai. cuzów, Królem Pruskim i Cesarzem Uossyjskim układ wzglądem skutecznego przytłumienia handlu niewolnikami zawarła, który to traktat zaraz po wymianie ratyfikacyj Parlamentowi przełożony zostanie. " Także Wam przełożony zostanie układ, zawarty przeze.unie z temiź samemi mocarstwami i Sułtanem, którego celem jest zabezpieczenie całości państwa Tureckiego i powszechnego pokoju. "Przywrócenie Moich dyplomatycznych i przyjacielskich stosunków z dwoFem Teherańskim pociągnęło za sobą zawarcie traktatu handlowego z Królem Perskim, który Wam także przełożyć kazałam. "Z różne mi mocarstwami zawiązałam układy, które, jak mam nadzieję, doprowadzą do traktatów, które polegając na sprawiedliwych zasadach zobopólnćj korzyści, handlowi kraju tego większy zakres nadadzą. "Ubolewam, że nie mogę Wam przywrócenia stosunków prz) jacieiskich z Chinami zwiastować. Jednosta,ne skutki, jakie przedsięwzięte przeciw temu mocarstwu działania nieprzyjacielskie miały, i Moje zaufanie do losu i męstwa Mego wojska na lądzie i na morzu, napawają Mię nadzieją, że nasze zatargi z rządem Chińskim niezadługo załatwione i związki handlowe z tym krajem na pożądanych podstawach przywrócone zostaną." "Panowie Izby niższej! "Obliczenia budżetu na rok bieżący już są - przygotowane i przedłożone Wam będą. " S puszczam się z zupełną ulnością na to, źe, trzymając się zasad rostropnej oszczędności, zechcecie wyznaczyć summy, jakich służba krajowa i potrzeby państwa wymagają." "Mylordowie i Panowie! "Polecam Waszej bezpośredniej uwadze Slan finansów i wydatków państwa. "Przekonaliście się z żalem, że od kilku lat roczne dochody państwa nie zdołały zakryć ciężarów publicznych, i mam nadzielę, źe W Panowie, przekonani zupełnie o tel niedogodności, która z ciągłego braku lego rodzaju w czasie pokoju powstać musi, zechcecie jak najtroskliwiej pomyśleć o środkach, najzdolniejszych do odwrócenia tejże. "Polecam- dalej uwadze Waszej stan praW nas z zagranicy dochodź? "Przełożone będą pod Wasze rozwagę środ ki, mające na celu poprawę prawa o bankructwach i jurysdykcyi kościelnych Sądów W Anglii i Walii.
użyczyć- także wypada, abyście wzięli pod rozwagę prawa, niańce na celu uporządkowanie regestrowania obiorców członków parlaroentowych, w zamiarze przejrzenia tychże nanowo. "Z głębokim żalem zapatrywałam się na ciągłą nędzę w obwodach rękodzielnych kraju. Cierpienia, będące skutkiem tejże, znoszone były z wzorową cierpliwością i stałością. "Podzielam przekonanie, że Wasze obrady nad różftemi ważnemi przedmiotami, które uwagę Wasze na siebie zwracać będą, kierowane będą rozważnym rzutem oka na inłeressa i ustaloną pomyślność wszystkich klas» Moich poddanych, i proszę serdecznie, aby takowe w wypadkach swoich przyłożyć się mogły do zwiększenia źródeł pomocniczych narodu, do podsycenia przemysłu i do podwyższenia szczęścia Mego narodu." Potem oddaliła się Królowa, Król, Xiażę Albrecht i reszta osób z orszaku królewskiego, i wszyscy wrócili w tym samym porządku, W jakim przyjechali, do pałacu Buckinghamskiego. Z Londynu, dnia 5. Lutego.
Było to o godzinie pół do IOtćj rano, gdy N- Król Pruski dnia wczorajszego w podróż na ląd stały z powrotem się udał. Królowa i Xiężna Kent towarzyszyły N. Panu aź do głównego wnijścia do pałacu Buckingham i pożegnały tam swego dostojnego gościa. Nadszambelan, W. Ochmistrz dworu, W. Koniuszy i jeszcze czwarty urzędnik dworski przeprowadzili Króla do pojazdu, w którym Xiąże Albrecht i Xiąźę Ferdynand Sasko-Koburski z N. Panem do Woolwichu pojechali. Tam stanęli o godz. pół do 11. - Już przed nimi przybyli tam Xiąźę Cambridge z synem, Xiąźę Wellington i inne wysokie osoby; mnóstwo ogromne, może jakie 50,000 ludzi, zgromadzi*0 się wokoło arsenału, ałjy się przypatrzyć !"aiewrora artyleryi, które jeszcze przed od)**4etn N. Króla wykonać miaco, oraz i zako r kowa n i u się J. K. M. Po obrotach wojska o g i łd ł K . J ' J kHka g machów arsea ro es zez e Da.,u. 'warsztaty. Następnie uściskał Król XIC*\i "brechta, pożegnał się z nim i z osobami go otaczajgeemi, i wsiadł na paradny na frzyjcl\e jego yv pogotowiu stojący statek, tory go wraz z orszakiem na pokład "Fi re-braada" zawiózł» Wśród rozlegających sięokrzyków ludu, przegfuszajątyeh prawfe grona dział, okręt o godzinie 3. odpłynął, »Xi*» zę Albrecht z innemi dostojnerai osobami do Londynu powrócił.
F r a n c y a.
Z Paryża, dnia 5. Lutego-.
Biura Izby Deputowanych onegda; rozbio* rem projektów do praw tyczących się nadzwyczamych kredytów za rok 1840. i 1841. się zajmowały. Naibardzićj Ministeryum wojny w roku zeszłym etat swój przekroczyło; wydało bowiem 19,825,929 frank, więcej aniżeli w budżecie dla niego wyznaczono. Minister usprawiedliwia to przekroczenie drogością zboża, oraz pomnożeniem ilości armii afrykańskie), które) siła w przecięciu w roku zeszłym nie 08,000 wynosiła, jak w budżecie oznaczono, łecz do 70,345 ludzi, prze* co nadzwyczaj ny kredyt z 9,132,000 fr. stał się koniecznym. Kredyt ten stał się powodem do ogólnego zgłębienia spraw airykańskich. M inister spraw wewnętrznych bronił namiętni« przestrzeganego w Afryce systematu. Powia» dał, że ostatniemi czasy znaczne osiągnięto korzyści, trzeba tyl ko wytrwałości, aby dzieło zupełnie pomyślnym uwieńczyć skutkiem. W podobnym duchu mówił P. Dułaure, wyliczając rozliczne korzyści, wynikające dla Francyi z posiadania wybrzeża 150 godzin długiego. Przeciwnicy przestrzeganego obecnie w Afryce systematu, P P. Passy, Desjobert, Piscatory, Du prat i t. d. trwal i w swotern znajomćm zdaniu,- posiadanie poczytywali wprawdzie za konieczne, ale żądali oraz, żeby je na pewne punkta ograniczono. - Mniemaniem powszechnóm iest, że rząd z energia; wojnę dalej prowadzić będzie, że wszelako, skoro potęga Abd el-Kadera będzie skruszoną, ograniczone posiadłości swo i m ostatecznym zrobi systemem. M e s s a g e r donosi dj.isiaj u rzęd own i e, Je rząd Izbom projekt do prawa względem ogólnego systemu wielkich kolei żelaznych przedłoży. Zdaje się więc, ze różność zdań w przedmięci« tym między członkami gabinetu dotychczas panującą usunięto. C o d z i e ń ni K dzisiaj rano wyszedł z białą} kolumną na swej pierwszej stronnicy, ponieważ drukarz, obawiając się odpowiedzialności, artykułu dla slupu tego przeznaczonego d rukować nie chciał. Dziennik ten donosi, że drukarza z powodu tego kontraktowi się sprzeciwiającego wzbraniania,sądownie zaskarżył; zwraca oraz uwagę na dziwna zaiste sprzeczność, że go zmuszono okazać się w p u , blicznośri z szczerbą cenzuralną, podczas kiedy jednak Karta cenzurę na wieczne czasy zniosła. z Bruxelli, driia 28* Stycznia. Na wczorajszem posiedzeniu Izby Deputowanych przyjęty został budżet wojenny na 29,470,916 frank, jednomyślnością głosów.
Według Journal de la Belgique, proces ostatniego spisku rozpocznie się dopiero przed Sądem Assyzów w Marcu. Niemcy.
z Monachium, dnia 28. Stycznia. Z Regensburga nadeszły wczoraj nadzwyczajną drogą zaspokajające wiadomości względem zdrowia Xcia P. Esterhazy, którym» być już w stanie odbyć dalszą podróż do Anglii. Austrya.
Z W i e d n i a, dnia 26. Stycznia.
N. Cesarzowa przychodzi do zdrowia.
Według niewątpliwych zapewnień, podane ztąd zostało do rządu tureckiego energiczne przedstawienie, mające na celu złagodzenie lo su chrześciańskiej ludności w Bośnii i Herco
Z Rz y m u, dnia 26. Stycznia.
Dnia 17, umarł tu na apoplexya były Par Francyi, HI. Laierronays, w chwili, gdy się wybierał na bal do Ambassadora austriackiego. Nagła strata tego męża głęboką pokryła żałobą licznych jego przyjaciół tu, gdzie po wystąpieniu z Ministerstwa w latach 1829. i 1S30 sprawował obowiązki Ambassadora Irancuzkiego. Rewolucya pozbawiła go tytułów i posady, tak, że nie posiadając własnego majątku, żył tylko z wspaniałomyślności pewnego północnego Monarchy. Dnia 19. Mycznia gilotynowano tu dwóch zbrodniarzy, jednego za malkobójstwo, drugiego za rozbój; tamten umarł jako żałujący grzesznik, ten zaś jako zapamiętały złoczyńca. Szwecya i Norwegia.
Z C h r y s t y a n i i, dnia 18 Stycznia.
Król Jmć postanowił następne zgromadzenie Stanów osobiście zagaić, i w tym celu przybędzie dnia 6. lub 7« Lutego do Chrystyanii. Stany Zjednoczone północnej Ameryki.
»Goniec Stanów Zlednoczonych« donosii że dnia 2. Września I. z. o godzinie 6. zrana. W prowincyi Karłago, państwie Costa- Rica, było wielkie trzęsienie ziemi, które ogromne zrządziło spustoszenia. Kilka miast zupełnemu popadło zniszczeniu i mnoga ilość mieszkańców znalazła śmierć pod ich gruzami. Zbywa jeszcze na bliższych szczegółach. W T 0rodaba, Tres- Rlos, Kartagenie, Porowso; Uiames, a nawet w okolicy Matyny, nie ostała się ani jedna chata. Od san-Jose do Alajueli same gruzy spostrzedz się dają. Wykopują mnóstwo trupów w stanie trudnym do rozpoznania. Z trzęsieniem ziemi był w związku wybuch poblizkiego wulkanu. Costa- Rica jest iak wiadomo, prowincyą południową środkowej Ameryki (Guatemali), Kartago i San-Jose każde z osobna liczy o 20,000, Alajuela 15,000 mieszkańców. Ztąd wnosić można o wielkości nieszczęścia.
Rozmaite wiadomości.
Z Bruxelli. -Tutejszy Independant donosi co następuje: Jerzy I., Król angielski, uważany był za bardzo skąpego. Czytaliśmy gdzieś, że w podróży do Danii zajechał do jakiejś oberży, gdzie na śniadanie kazał sobie dać świeże jaja. Gdy zażądał rachunku, gospodarz policzył mu za te jaja 200 złotych. Król kazał go przywołać i rzekł do niego.»Powiedz mi przyjacielu, jaja są zapewne rzadkie w waszym kraju?« - »Nie, odpowiedział gospodarz, ale Królowie są rzadcy goście.« - Gospodarz hotelu A Łazienkowskiego (desBains) W Ostendzie musiał także uważać, źe Królowie rzadko do niego zajeżdżają, i dla tego postanowi! sobie skorzystać z pierwszej zdarzonej sposobności. Jakoż gdy teraz Król 1 'ruski w przejeździe do Anglii stanął w jego łio telu na noc, za nocleg dla Króla i 20 osób ze świty jego, oraz za małe śniadanie, podał rachunek pięć tysięcy franków, które Król naturalnie zapłacił.
F A W B » « T.
(Ciąg datsay.) Jednakże buchające płomienie z gmachów Moskwy zapowiadały, że Francuzi tam się długo ostać nie mogą. Juz dnia 18. Paździer-' nika rozpoczęły odwrót wszystkie wojska łrancuzkie; mróz, głód, choroba i miecz nieprzyjaciela, wytcpily kilka tysięcy ludzi. Niezliczone trupy, skośniałe konie, połamane-wozy i skrzynie z prochem, działa i amunicja, wszystko to leżało porozrzucane na gościńcu, którędy wojska przeciągały! "Kapitanie", rzekł Szymon z głębokiem westchnieniem, »już dalej iści nie mogę; nie jestem stworzony na piechura... juzem z mego bIednego koniska, ostatnią zjadł pieczenie. -r- Ka-] pitanie! to mi serce rozdziera!« « U spokój się Szymonie«, odrzekł Szczęsny nia. Inaczej bylibyśmy z głodu pomarli i nie ujrzeli ojczyzny naszći'" To mówiąc, ciągnął *a sobą faworyta, który juź zaledwie się na " Ogach trzymał.
'. Panie Kapitanie, ja nie mam juź nikogo w ojczyźnie, coby oczekiwał powroiu mego! Dalej iść nie mogę; dla tego położę się tu W rowie i zasnę.« «Ależ zginiesz Szymonie!« Wszystko dla ronie jedno... Dosyć tego; śmierć jest dla mnie pożądaną.« »Szymonie, mój Szymonie! Bracie! toź juź nie kochasz twojego Kapitana? Ty, coś dla mnie na tyle niebezpieczeństw się narażał, któryś złe i dobre czasy razem ze mną podzielał, tyżto chcesz teraz w tej smutnej doli, ze mną sic rozłączyć?« "Połączę się z moimi towarzyszami, którzy się właśnie przy tero ognisku śpiąco na tamten świat przeprawili!" odrzekł przerywanym oddechem Szymon. »Ssymonie, proszę cię... rozkazuję ci.« »Nie mogęA_ja się przespać muszę, oczy mi »ic kleją, nogi łamią«, to mówiąc padł jak"długi, .' już nic nie mówił. Szczęsny zdjęty przestrachem, dobył szabli i uderzywszy płazem Szymona, zmusił go, źe się dźwignął i znowu wlec zaczął. Od tego dnia był już rozkazom kapitana posłuszny. Obadwaj szukali dla siebie co wieczora jakiego przytułku dla odpoczynku, sypiali razem obok faworyta, a 2 rana wychodził kapitan po jaką mierzwę lub słomę ze strzechy dla konia prędzej, niżeli po chleb dla siebie. Po niewypowiedzianych trudach dostało się nakoniec, wojsko francuzkie nad Bjerezynę] w czasie, gdy jedna część przeprawiała sie przez mosty śród najstraszruejsaego natłoku, musiała druga staczać walkę z nacierającym zewsząd nieprzyjacielem. Kapitan zebrał około siebie garstkę żołnierzy wszelkiego gatunku broni. Szymon pojmawszy luźnego konia, walczył mężnie przy boku swego kapitana. Sapastująca kupa kozaków, mężnie przyjęta, Ja\ pył pierzchnęła, lecz Szczęsny ciężko ranionym został? Skwapliwie skoczył Szymon 4 pomoc kapitanowi, i obadwaj ile możności AP'*szyli przeprawić się przez most dla kori"Cy rzucony. Ale niestety! tu najokropniejsze panowało zamieszanie,- tu tłoczył, pchał » Aącąljeden drugiego w rzekę; jeździec wal:ZT» z piechotnikiem, podrzędny z oficerem; łjjewiasty, dżipci, ranni, wszystko w okropnym źańjącie « trwoźnym nacisku! Zewsząd s"ły. ćhaĆbyIOiPłac«, krzyk, jęk, ale nikt na to nie zważał, każdy pam Auł tylko o sobie.
»Bądź spokojnym kapitanie 1 rzekł, Szyraon, <<juź ja ci utoruję drogę! Miejsce ,dla rannego oficera.! « »Nic nie pomoże kochany przyjacielu, nadareronie się wysilasz; w takiej chw.li nie ma pierwszeństwa, wszystkie węzły zerwane, ocalenie życia, każdemu równe m prawem." Kapitan odwrócił się od tego okropnego widoku i puścił się po nad brzeg rzeki. Przy. by wszy wreszcie na miejsce, gdzie lód zdawał się być cokolwiek grubszy, kazał Szymonowi iść naprzód, a sam jechał za nim zwolna na swoim faworycie. Już myśleli obadwaj, źe zostaną ocaleni! - J uź byli nie daleko brzegu, aż oto razem lód się w koło załamał, i już woda ich niosła! Szymon wpław się puścił," a faworyt zimnym prądem rzeki przejęty, juź na siłach upadać zaczynał. «Tylko jeszcze chwilę trzymaj się kapitanie!« zawołał Szymon, płynąc przodem i chwytając się brzegu rękami - »rzuć tylko do mnie cugle faworyta.» W czasie, gdy Szymon wyskoczywszy na brzeg zaczął z całej mocy ciągnąć za uzdę koniaj kapitan spiął go ostrogamij zmęczony koń ze-' braI ostatnie siły, a dostawszy tylnćmi nogami gruntu, wyskoczył szczęśliwie z toni. Dopiero za nadejściem wieczora, nadarzyła się kapitanowi sposobność obwiązania swojej rany. Nazajutrz puścił się Z swoim wiernym ułanem za kolumnami, które ku Wilnu dążyły. VV kilka niedziel dostali się późno w noc do rzeki, przez którą ich rzuconym mostem przeprawiono. h/e tracąc czasu, ruszyli dalej, by zdążyć do nabliższego miasta. Wkrótce zaszedł księżyc, a ciemne chmury zawisły nad ich głową. - »Ałeźto noc ciemna kapitanie, bierze jak rękn za oczy; niepodobna rozeznać drogi." »Pust się za iaworytem, ten cię poprowaon.
Zdaje się. lakby MIlI dziś nowych sił przybyło, ani ustaje ani się potyka podetnną; rzeeby"można, że z roskoszą oddycha tych okolic powietrzem. « »Cóż mu?« zapytał Szymon.
»Czuje, że jesteśmy na innej ziemi Szy. , monIe .« , »Tak się i mnie coś ochapia; serce we mnie coraz mocniej bije, śpiewałbym i skakał z radości, gdybyś t)lko pan kapitan nie był tak smutny!« Na te słowa westchnął kapitan głęboko a Szymon nie śmiał mu przerwać milczenia »Ach", pomyślił sobie w duszy, »jak-ai różnica między moim odjazdem a powrotem! Przedtem marzyłem ó szczęściu i sławie, a teraz- · nic mi nie pozostało, jak tylko ubóstwo i niedola! Co większa, nawet obraz ow'ej'lubcj zamieci rossyiskiej, ciągle przed mojemi stała oczyma, zmienił się dla mnie w przedmiot udręczenia od czasu przejścia przez Berezynę! Słodkie marzenia moje wzięły postać strasznej rzeczywistości; juź mnie tylko moja matka na myśli, która mnie nie opuści, i owszem jeszcze bardziei kochać będzie! Ach, ileż ona dni i nocy w trwodze o życie moje przepędziła. Lecz * B o? e! Zastanęź ją zdrową i przy życiu! Tyle juź miesięcy upłynęło, a na żaden z moich listów, nie otrzymałem odpowiedzi! Szymon zaczął gwizdać - byłoto znakiem, ze się nudzi. »Nic źe nie widzisz?« zapytał kapitan; »ani drzew, ani domów, po którychbyś dwór pana G , ł '?" . . . . m o g poznac.
Gdy Szymon otworzył oczy i obejrzał się Wokoło, stanął faworyt jak wryty, i zarżał x radości, na co mu jakiś drugi koń wywzajeniniając się, rżeniem odpowiedział. »Wiemy, gdzie jesteśmy, to nam nasz faworyt powiada!« odrzekł szeregowiec. (Dokończenie nasłąpi.J
PIOSNKI POLSKIEs towarZY6ReRzem fortepianu, ułożone przez lI. Woyhowakiego. (Zeszyt ligi.) Niernasz dla Polaka w oddaleniu od rodzinnej ziemi bawiącego przyjemniejszej i poźądańszej oraz niespodzianki, jak gdy od czasu do czasu dochodzą go jawne dowody krze« wiącego się lubownictwa sztuk pięknych; lecz W tróinasób zwiększa się jego radość, gdy W nich może powitać rękojmią prawdziwego talentu, płody niezaprzeczonych zdolności. Takim lubym posłannikiern z ojczystych stron jest przesiany mi nowo wyszły zeszyt pieśni A. W o y k o w s k i e g o, świeża acz skromna niezabudka w krasnem wianie naszych płodów muzycznych »ego rodzaju. Melod)jność, rzewność, tkliwość chlubnie je znamionują; łecz naj milszą nam jest owa jak różany promyk zorzy zarannei, przebijająca się w nich nuta narodowa, którą tylko polskie serce uczuć i polska dusza ocenić potrah; ów wyraz nieskazitelnej prawdy, poświadczający, że kompozytor umiał poezyą, którą sobie polubił i wybrał, wiernie oddać i muzykalnie jakby Wypowiedzieć. - Nie są to wprawdzie śpiewy na większą skalę założone, opracowane, jakiemi Schubert, Beethoven, Mendelssohn i inni hojnie uposażyli literaturę tego rodzaju; bo i text czysto liryczny nie podalt> komp<>zy> lotowi sposobności do roztoczenia blasku swo
4./32jego talentu i zamierzenia wraien wfęcei, dr»-' stycznych; lecz oby (ylko więcej podobnych jak najprędzej się okazało i gwałtownej potrzebie pieśni polskich zaradziło, w braku których publiczność rzuca się do lichych ra* mot, jako to do będących en vogue francuzkich romansów i oper włoskich, które są najgłównieiszą przyczyną spaczenia zdrowego i nieskażonego gustu. - Owszem ową prostotę i jakoby bezpośredniość niniejszych piosnek położyłbym na szali ich zalet. - ftozszerzeniu ich sprzyja i ła twe towarzyszenie i śpiewność głosu, która nie utrudzą bynajmniej wykonania, lecz każdemu je czyni przystępnemi. Zeszyt pomieniony zawiera: "li'" l. Do gwiazdy, E. Wasilewskiego G dur. Takt %. Melodya tchnąca życiem i świeżością, unosząca się jakoby na lalach harmonijnych dźwięków szczęśliwie oddaje niewymowną tęsknotę tej przecudnej poezyi.- Nadmieniamy przy podanej sposobności, iż nie pojaiuiemy czemu autor w dziele polskimi dla Polaków przeznaczonem poumieszczał włoskie napisy, dające wskazówki pięknego wykonania, a zatem tak wielkiej wagi będące. Chcąc z nich wyrozumieć podobne jak n. p.
trasognato, niejeden widzi się znaglonym do poradzenia się słownika. .l\t* % Marzenie bt. Wytwickiego, F dur. \. Ten numer jest i najobszerniejszy i najkunsztowniej wykończony. Podług zdania recenzenta drugi sposób towarzyszenia fortepianu oznaczony przez; Ossia, jest zupełnie zbyteczny, a nawet małoznaczny i nieodpowiedni treści, jaką ma wyrażać; bo wszakże abtór w tćrn z nami się zgodzi, źe nie tylko śpiew, ale i towarzyszenie powinno się przyczyniać do oddania jak najwybitniejszego lirycznej treści. U przedzamy, źe odgadujemy zamiar kompozytora, którego myślą było ułatwić wykonan.je i mniej biegle grającym. Rozumiemy atoli, źe mało będzie takich, którzyby nie mogli i nie chcieli z nami przełożyć pierwszego tak wyrazistego i malowniczego akompaniamentu. - Jako kom> pozytór przy pisaniu tych śpie. wów nie tylko czuł, ale i myślał, i ztąd widać,; źe zacząwszy tonem Fdur, kończy w D moll, rzecz wcale nie nowa, lecz zastosowanie jej w tern miejscu tak tak i w końcu trzeciej piosenjti poświadcza o estetycznym zmyśle autora. ' JM3* Pieśń gminna W. Puhla, Fdur, \totit \ * .Cały tok i poruszenie jest mazurkowe. Mełodya wdzięczy się, jak uśmiech kochanki. Przebiegłość i pewna źartobliwość nader szczęśliwie się kompozytorowi udała. Pochwalić i tp należy, źe umiał powstrzymać się od zbylj drobnostkowej charakterystyki, która całości wra» jak ku pomocy. , W końcu upraszamy autora, ażeby, pomny na dotkliwy niedostatek utworów tego rodząjO> chciał nas częściej obdarzać podobnemi płodami. Wszakże ha brak textow skarżyć *'C nie może; wiele jeszcze skarbów niewyr*erpniętych W Wytwickim, Wasilewskim, Zalewskim, Mickievta'czu, i innych na czem f-h/eIIIXy cudzoziemcy jdft rip. Loewe prę mIlE fi A. 'WA.**»«***** nie jedne, piosence, którąby morze. wpomnien. a byl o. p - rl A b. A . yi. A yi i A n. e s m. e f. teIność 2apewmła. Ona jest ową cudotwór czynią i czarodziejką, w o b e c której nieraz j poerya swą nieudołneett wyznać musi. Ona to, na co język darmo się Sili, w kilka dzwięków ujmie, uszlachetni, wzniesie; ona nierównie wymowniej od słów, czem serce przepełnione, zdoła wypowiedzieć. Tam też w istocie poezya swój najwyższy tryumf odnosT, gdzie kunszt muzyczny bratnią jej dłoń podaje; wszakże wieść niesie, źe u Greków poezya i muzyka bylv to dwie nie rozdzielne siostrzyce, które później nieprzyjazny los rozłączył. - Nie każdemu atoli dana moc zaklęcia w tony słów poety; komu jej Bóg uży«ył, niech jAj u2jvya według mocy i sumienIa swego. Nam niech będzie wolno rpieć niepłonną nadzieję, że zeszyt, o którego wyjściu obecniedonosimy, Jest tylko zwiastunem niechybnego ukazania się i następnych jemu podobnych. - W końcu nadmieniamy, iż litografia nie omieszkała polecić się ozdobną wytwornością wydania i pójść w zawody z zagranicznemi zakładami tego rodzaju. Berlin, duia 8jco Lutego 1842.
M Jl 5/cIII2.
Podpisaneso odbędzie się w'ponied ział ek, unia 14g8o t. m! w sali pTłacu Dziarskich I ., p y j[ o 7 fi e j d . J w i e c z o r n e j O h hI6rjJ . , > S2"egO'ac h don' afisze.
1\4- T A * ew OBWIESZCZENIE.
Dnia wczorajszego schwycono i zabito psa, że innych psów był pogryzł, i przez konowała za wściekłego uznany został, Chcąc zapobiedz przypadkom nieszczesliwym, postanawia się niniejszćm, aby wszelkie w okręgu policyjnym tutejszym znajdujące się psy od dnia dzisiejszego przez 4 tygodni * uwiązane zostały. Samopas biegające psy nietylko zajęte, ale nawet zabite zostaną, jeżeli właściciele tychże w przeciągu 24 godzin o nie się nie zgłoszą; opróc» tego właścicieli, za przestąpienie niniejszego obwieszczenia, czeka kara 5 Tal. 1 'oznań, dnia 9. Lutego 1842.
Królewskie Dyrektoryum poiicyi.
OBWIESZCZENIE.
Massie likwidacyjnej Stefana Byske, zaginęły dnia 5. Lipca 1834. następujące kupony od listów zastawnych:
1 9 m Kwota Kwota T e r m 1 n - Dobra. Powiat. listu zasta kapitalna prOW1ZY1 w którym kupony pławnego. tne były. i Tal. Tal. spr. t1 Pakosław Krobia 50/386 250 5 , Boże Narodzenie 1833.
l ' . , ił Sołacz Poznań 11/2165 250 5 Boże Narodzenie 1833. i / dito dito 11/2165 250 5 Sw. Jan 1834. Ałembowo Wągrowiec 31/5070 100 2 - Boże Narodzenie 1833.
5 dito dito 31/5070 100 2 - Sw. Jan 1834.
6 ar Babimost 37/1510 100 2 - Boże Narodzenie 1833.
om1erz IW i to dito 37/1510 100 , 2 - Sw. Jan 1834.
b Szroda 34/348 100 2 Boże Narodzenie 1833. ydaierzewice I
K l t1 . *la. ran,a do i c n wyśledzenia były bezskutecznemi i Komtnissarz sprawiedliwo8CI Vogel jako Kurator massy rzeczonej, która
się w posiadaniu wspomnionych listów zastawnych znajduje, wniósł, aby kupony powyźsze umorzone zostały. W skutek tego wnio · wzywają się niniejszem posiadacze powyżej oznaczonych kuponów, aby takowe, najpóźniej dnia 24. Czerwca 1842., w kassie podpisanej Generalnej Dyrekcyi Ziemstwa, do zrealizowania produkowali; w przeciwnym bowiem razie spodziewać się mogą, że po upłynieniu tego terminu, wywołane kupony na tychmiast jako nieistniejące uważane i przypadająca za takowe summa wspomnionćj massie likwidacyjnej w gotowiżnie wypłaconą będzie. Poznań, dnia 6. Listopada 1841.
Dyrekcya Generalna Ziemstwa.
ZAPOZEW EDYKTALNY.
N ad majątkiem garbarza M i c h a ł a H a mb u r g e r tu z Leszna, otworzona dziś process .konkursowy.
Termin .do podania wszystkich pretensyj .do massy konkursowej wyznaczony jest na· dzień I7ty Marca 1842. r.
godzinę IOtą przed południem w Izbie stron tutejszego Sądu przed Sędzią Ziemsko-miejskim Ur. Hahnelf.
Kto się W terminie tym nie zgłosi, zostanie z pretensyą swoją do massy wyłączony i wieczne mu w tej mierze milczenie prfccciyrko drugim wierzycielom nakazanćm zostanie. Leszno, dnia 14. Grudnia 1841.
Król. Pruski Sad Ziemsko-rnieiski.
, Dominium Sobótka, powiatu Pleszewakiego, ma znowu do sprzedania tryki, cień» kie, wełniste i wyrównane, za pomierną cenę. - Niemniej jest do sprzedania 150 macior do chowu zdatnych, Gospodarstwo na K o l u m b i i ku Dębinie pod i4i? 10 i 14. położone, jest z wolnej ręki dp sprzedania; o warunkach można się dowiedzieć na Wodnej ulicy pod J\S 19. tu w Poznani u.
Ponieważ ostatecznie i nieodzownie postanowiłam, Skład mój Stroi do Wielkiejnocy całkiem wyprzedać, przeto od dziś ceny wszy stkich moich towarów niżej tego ile mnie kosztują o 25, a niżej tego za ile dotąd przedawałam,' o S O g Mlfieye. Zwracam zatem uwagę szanownej Publiczności, że jak daleko zapas starczy, kapeluszy, kapot, czepków, na bieżące półrocze szalików, woalek, wstążek, kwiatów, piór, blondyn, o połowę tailiej jak dotąd nabyć można przy ulicy Wrocławski ej ]I 2 3 8 . P . . S t e f a ń s k a . Poznań, dnia 8. Lutego 1842.
CJrJI
UWIADOMIENIE.
Podpisane Dominium ma do sprzedania -301> sztuk macior do chowu zdatnych; owcę te w takim, czasie puszczone pod barany, że około 20go Czerwca kocić się zaczną. . Sprzeda * ich zaraz, a odebranie po strzyży najdalej 8go Gzerwca nastąpić musi*.
Samostrzel podNakłem, 4. Lutego 1842.
Stasiński. v. c.
Kurs giełdy Berlińskiej.
Dnia 10. Lutego 1842.
Sto- K a pr. kurant pa papie- gotowiprC. rami. zną.
Obligi długa państwa Pr. ang. obligacje 1830.
Obligi premiów handlu nuir.sk.
Obligi Kurniarchii .... Berlińskie obligacje miejskie Elblągskie dito. . . . .
Gdańskie dito w T.. . . .
Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego Wschodnio - Pr. listy zast, Pomorskie dito . . . .
Kur- i Nowomurcn. dito Szląskic dito
AKcje Kolei Berlińsko - Poczdamskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Magdebursko -Lipskiej dito. dito akcje a prioris . KoleI Berlińsko - Anhaltskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Diisseldorf. - b'lberfeld.
dito. dito" akcje a prioris KoleI nadreńskićj dito dito akcje a prioris
Złoto a l niarco . , , Frydrychsdory . . . .L I une monety złote po 5 tal.
Disconto
Ceny targowe w mieście POZNANIU,
Pszenicy szelel · Zyta dt Jęczmienia dl. · Owsa . dl.
Tatarki dl.
Grochu. dl.
Ziemiaków dt .
Siana cetnar .
Słomy kopa .
Masła garniec .
Spirytusu beczka .
4 I04V 104%4 103%82Łr 8IV f I02V 102% 104 fi 48 102%- 102% 10544 I02V I02V I02V Ą 403% 102
12485- 123% II 1m 112 III 102% 107% m% 87V 102% 86% 98 101% 101 97 l 0%
Dnia II. Lutego 1842. r.
od do Tal. S2f £tn. 11 i. igr. fen.
12 6 2 1 5 8 9 1 10 3 22 6 27 18 6 - 19 22 6 - 25 1 2 9 f- 10 25 26 - 8 ł .
20 1 -. W 5
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.02.14 Nr37 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.